7 Ronin – unboxing
7 Ronin otrzymaliśmy
podczas X Dni Fantastyki i, mimo zmęczenia, po powrocie postanowiliśmy
od razu zrobić kilka zdjęć oraz przetestować grę. Wrażenia z pierwszych partii
znajdziecie na blogu pod koniec tego tygodnia, tymczasem mam dla Was unboxing
tej gry.
O co w tym chodzi?
7 Ronin to szybka gra
przeznaczona dla dwóch osób. Jedna partia powinna trwać około 20-30 minut i zawierać
w sobie elementy strategii oraz intuicyjnego planowania. Fabularnie mamy do
czynienia ze zgrają wojowników ninja, która rok w rok schodzi ze swojej
górskiej siedziby by napadać na mieszkańców całkiem nieźle prosperującej
wioski. W końcu ofiary powiedziały „dość” i postanowiły przeciwstawić się
napastnikom. W tym celu, za zebrane oszczędności, wynajęto siedmiu dzielnych roninów –
bezpańskich samurajów – którzy mają za zadanie utrzymać wioskę do zimy lub też zabić wszystkich napastników.
Mapa przedstawia podzieloną na „dzielnice” wioskę. |
Pierwsze
spojrzenie:
Siedmiu Roninów zamkniętych jest w niewielkim pudełku,
które bez problemu zmieściło się – wraz z książką, wodą i innymi gratami
zabranymi na Dni Fantastyki – w plecaku. Jest ono naprawdę niewielkie i poręczne. Fajnie, że
pudełko ma podłużny kształt, dzięki temu jeszcze łatwiej je transportować. Na
wieku gry znajduje się ładna, kolorowa ilustracja rodem ze średniowiecznej,
feudalnej Japonii. Spodobała się ona nawet mi – osobie, która samurajów zna
tylko z filmów i nie interesuje się japońską kulturą. Co znajduje się w środku?
Zawartość pudełka w jednym miejscu. |
Wrażenia:
Zawartość 7 Ronin nie zaskakuje ilością,
ale też nie rozczarowuje – kilkadziesiąt drewnianych znaczników, plansza (oraz
dwie mniejsze), kafelki postaci (łącznie osiem), dwie zasłonki. Na uwagę
zasługuje jednak jakość wykonania elementów – grafiki są naprawdę miłe dla oka
i staranne, plansza i kafelki postaci solidne, twarde oraz przyjemnie grube.
Gra, do której podchodziłem ostrożnie ze względu na realia w jakich się toczy,
już na samym początku przekonała mnie do siebie wyglądem i jakością. Niewielki
minus za zasłonki, które powinno się odginać chyba tylko w jedną stronę –
natomiast ja postanowiłem odgiąć je w drugą, przez co na zgięciach skrzydełek
wyglądają trochę gorzej niż powinny. Niemniej jednak jest to niemal
niezauważalny minus, który z łatwością zakrywają zalety wydania. Tego właśnie
oczekuję po małych grach – dobrej jakości, która sprawia, że cena produktu
staje się uzasadniona. 7 Ronin pod względem wykonania wydaje się taką
grą.
Tuż po otwarciu pudełka |
Plusy:
- ładne grafiki w japońskich klimatach
- solidne kartoniki, które dają nadzieję na sporą
wytrzymałość gry - poręcznie, niewielkie pudełko
- borsuki i bocian na mapie (zauważone przez Kasię, widoczne na
zdjęciu obok)
Minusy:
- zgięcia zasłonek mogłyby być trochę inaczej zaprojektowane
Zawartość
pudełka:
- 1 plansza wioski
- 2 plansze planowania
- 2 zasłonki graczy
- 7 kafelków roninów
- 50 drewnianych znaczników
ninja - 7 znaczników roninów
- 2 znaczniki kapliczki
- instrukcja
Grę przekazało nam wydawnictwo Badger’s Nest. Dziękujemy!
One Comment
Unknown
Kurczę! Świetny grafiki, mój klimat! Musimy w to zagrać 🙂