Osadnicy: Narodziny Imperium – jeden gracz, jedno imperium – porady
Druga część poradnika do Osadników: Narodzin Imperium. Tym razem tekst, którego autorem jest Bary, mający w rozgrywkach solo zdecydowanie większe doświadczenie niż my razem wzięci.
Ogólne rady dotyczące gry wieloosobowej znajdziecie w naszym wcześniejszym wpisie.
Specyfika gry solo różni się trochę od tej w większym gronie, a wirtualny gracz nie jest jakimkolwiek wyzwaniem, jeżeli chociaż w minimalnym stopniu opanowało się grę. Nawet dodatkowe karty dodane do pakietu Każdy Potrzebuje Przyjaciela nie zmieniają tej sprawy, a w przypadku Rzymian wręcz ułatwiają (wirtualny gracz dostaje do dyspozycji 3 karty zamiast dwóch, będące łakomym kąskiem do splądrowania). Jest to tryb, w którym nie musisz się zbytnio martwić przeciwnikiem, średnio ograny gracz zazwyczaj zmiażdży wirtualnego oponenta.
- Pamiętaj o bezpieczeństwie swoich kart neutralnych. Nie możesz dopuścić, żeby chociaż jedna z tych kart została odebrana przez gracza wirtualnego. I nie chodzi tutaj o to, że dzięki temu zbiera punkty (i tak wystarczająco nie zbierze), ale o fakt, że traci się w ten sposób nie tylko budowlę, ale także fundament niezbędny do budowania lokacji frakcyjnych.
- Wykorzystuj wszelkie zagrożone karty jako fundamenty. Jak określić czy karta jest zagrożona? Wystarczy rzucić okiem na umowy wirtualnego gracza. Jeżeli ma on już odkryte dobro, które jest najednym z pól plądrowania jakiejkolwiek z naszych kart, w dodatku surowiec na pozostałym polu plądrowania tej karty nie pojawił się jeszcze w umowach gracza, istnieje bardzo duże ryzyko utraty karty. W takiej sytuacji nie przejmujmy się, że zużyjemy na fundament nawet istotną kartę produkcyjną, lepsze to niż oddanie jej za darmo wirtualnemu przeciwnikowi.
- Wyjątkiem od powyższej zasady są karty o krytycznym znaczeniu dla frakcji (które nazywam Świętym Graalem ;)), jak np. bonus do plądrowania dla Barbarzyńców, czy złoto i 1PZ za każdą postawioną budowlę danego koloru (np. złotą w przypadku Egipcjan). Takich kart trzeba chronić jak oka w głowie. Dobrym sposobem jest w tym przypadku usuwanie umów przeciwnika, będących zagrożeniem dla tej karty (Japończycy i Barbarzyńcy mają na to swoje sposoby).
- Dobrze przygotuj talię frakcyjną, jeśli grasz z dodatkiem. Usuń z niej przede wszystkim karty, których nie możesz wykorzystać przy grze solo. Na początku może kusić pozostawienie pełnej talii, jednakże zbytnie jej „rozmycie” może spowodować, że nie będziesz w stanie efektywnie rozwinąć swojego „przemysłu” (w tym przypadku doskonale sprawdza się przysłowie: mniej znaczy więcej).
- Jak najszybciej dobieraj karty frakcyjne. Standardem powinno być, że na koniec rundy przynajmniej 90% kart frakcyjnych jest zbudowanych, a reszta znajduje się pod planszetką w postaci umów (w przypadku Japończyków umów może być więcej, bo tak punktują).
- Nie używaj kart frakcyjnych jako fundamentów. Tracisz w ten sposób punkty, a w myśl zaktualizowanych zasad takiej karty nie możemy powtórnie użyć. Osobiście nie punktuję poprzez karty wymieniające jakieś dobro na PZ-ty, chyba że pod koniec rundy zostaje mi trochę niepotrzebnych zasobów (czego jednak należy unikać i tak zaplanować budowę, żeby optymalnie wykorzystać wszystkie dobra).
- Pamiętaj, że w grze solo także działa otwarta produkcja (w dodatku) i możesz wysłać ludzika do gracza wirtualnego po jakieś dobro, gdy ma on w danej chwili odpowiednią kartę. Niby mały szczegół, a w kilku przypadkach może istotnie wspomóc nas przy budowie imperium. 🙂
Strategia Barbarzyńców solo by Bary:
Do piątej rundy stawiam na produkcję. Najważniejsze jest jak najszybsze postawienie kart produkcyjnych, z naciskiem na ludziki i zebranie wszystkich kart frakcyjnych, żeby do końca 4 rundy posiadać komplet budynków produkcyjnych frakcji + jak najwięcej neutralnych budynków produkujących ludziki (polujemy więc przy każdej możliwej okazji na nowe karty). Istotne jest także postawienie karty umożliwiającej przechowywanie mieczyków i zebranie ich jak największej liczby (nie marnuj mieczy na plądrowanie chyba, że jest to absolutnie konieczne). Ta karta z dodatku daje nam także PZ za mieczyki, co jeszcze bardziej powinno nas skłonić do jak najszybszego wprowadzenia jej do gry.
W piątej rundzie skupiam się na postawieniu budynków dopalających plądrowanie (+ 3PZ i ludzik podczas pojedynczego plądrowania + 2x Kaplica). Jeśli dodatkowo dostaliśmy kartę neutralną punktującą za plądrowanie to już rewelacja. Dobrze jest też zebrać około 5-7 kart neutralnych aby mieć ofiary do złożenia na ołtarzu. 😉
Następnie zabieram się za plądrowanie, które na tym etapie przyniesie tony punktów. Przy idealnym układzie z 15 mieczyków wychodzą 52 punkty i 15 ludzików na dalsze karty. Następnie odpalam kartę punktującą za zbudowane czarne karty (powinniśmy mieć ich na tym etapie 13-15) i w ten sposób wpada mi kilkanaście dodatkowych punktów. Jeśli zsumujemy to z bonusem za wybudowane karty frakcyjne (po takim plądrowaniu powinniśmy mieć dość surowców na zbudowanie wszystkich kart frakcyjnych) mamy 115 punktów. Do tego dochodzi premia za przechowywanie mieczyków (+- 10PZ). Następnie należy dodać do tego punkty zdobywane przy okazji innych działań i w konsekwencji zdobycie 150PZ zaczyna być jak najbardziej realne. W moim przypadku średnia w Barbarzyńcach (solo) to obecnie 140-160PZ.
Talia Barbarzyńców solo by Bary:
3x: Puszcza, Wioska na uboczu, Napaść,
2x: Osada, Wieża obserwacyjna, Mroczna kaplica, Sala łupów, Hołota, Wataha,
1x: Misja, Konni zwiadowcy, Rabusie, Kamienisko, Ring, Wyprawa zbrojna, Jasyr, Forteca, Granica.
9 komentarzy
Anonimowy
Czyli karty ataku wirtualnego gracza traktowana są jako umowy?
Planszówki we dwoje
Tak, wyjaśnia to instrukcja na 13 stronie 🙂
"Na potrzeby akcji oraz niektórych zdolności Lokacji,
karty otrzymane przez wirtualnego gracza w fazie
Wypatrywania należy traktować jako jego Lokacje,
zaś odkryte karty Ataku jako Umowy (pole Celu
karty Ataku odpowiada polu Umowy na karcie
Lokacji)."
-W.
Unknown
To znaczy że mogę ją kupić za jadło?
Planszówki we dwoje
Nie, po prostu na potrzeby Twoich kart robią one za umowy. Np. gdybyś miał efekt "zdobądź 1 dobro z umowy przeciwnika", to jako umowy traktujesz karty ataku gracza wirtualnego.
– W.
Anonimowy
"Następnie odpalam kartę punktującą za zbudowane czarne karty (powinniśmy mieć ich na tym etapie 13-15) i w ten sposób wpada mi kilkanaście dodatkowych punktów." – Zapytam jak to jest z tymi kartami punktującymi za dany typ lokacji, gdyż słyszałem ostatnio wersję, iż maksymalnie można z nich zdobyć 5pkt… Tylko nigdzie w internecie nie potrafię znaleźć informacji na ten temat.
Planszówki we dwoje
Nigdy o takiej zasadzie nie słyszałem, ani na forum zasad do Osadników na BGG, ani na polskim forum planszówkowym.
Może komuś pomyliło się to z lokacjami, które mają wbudowane ograniczenie (zaznaczone na karcie)? Na przykład Rybak Takashi (Japonia, dodatek) ma oprócz akcji bonus za zbudowanie, który mówi: "1 punkt za każdą czerwoną lokację w twoim Imperium, maks. 3".
– Wiktor
Unknown
Jak bardzo dodatki zmieniają maksymalny zakres zdobytych punktów? Gramy od niedawna, bez dodatków maksymalnie zdobyliśmy 101ptk Japonią (na2osoby) 106ptk Barbarzyńcami (na3osoby) 122ptk Rzymem (na4osoby), po wprowadzeniu niedawno dodatku "Każdy Potrzebuje Przyjaciela" ten zakres szybko podskoczył, zastanawiam się czy następne małe dodatki dają jeszcze większego boosta punktowego czy tylko ten? W komentarzach na fb czytam, że 200ptk to nie problem, czy taki wynik jest w ogóle wykonalny gołą grą bez dodatków? Jaki najwyższe wyniki udało się Wam osiągnąć? Pozdrawiam 🙂
Planszówki we dwoje
Podane wyniki są wg mnie bardzo wysokie, szczególnie jeśli gracie od niedawna. Na forum jest stary temat z rekordami i okolice 100 punktów to sporo -> https://www.gry-planszowe.pl/forum/viewtopic.php?f=1&t=35673
200 punktów to problem, gołą podstawką do osiągnięcia przy jakiejś wyjątkowo idealnie układającej się partii. Z Atlantydami (przegięty dodatek, nie polecam – recenzowaliśmy kiedyś) zdobyłem 233 puntky, ale pewnie dałoby się wykręcić i więcej. Co do najlepszych wyników to oprócz tego z Atlantydami, to podstawką z KPP wg tego co podawałem na forum było to 209 punktów Egiptem.
O innych dodatkach poza Atlantydami i KPP się nie wypowiem, bo nie grałem. Atlantydzi są świetni do bicia rekordów, bo bardzo ułatwiają grę osobie, która nimi kieruje ;).
– W.
Unknown
Atlantydów jeszcze nie mamy tylko KPP i tak jak mieliśmy wrażenie, że Egipt to silna frakcja w podstawce tak z dodatkiem KPP (40kart bez tworzenia decka) to mam wrażenie, że Egipt nagle staje się najsłabszą frakcją, zwłaszcza w trybie solo. Grałem nim na razie parę razy i nie mogę wykręcić nic ponad 90 punktów a Japonią i Barbarzyńcami zrobiłem już ponad 160ptk w trybie solo. 209 Egiptem wydaje się być nieosiągalne, możesz zdradzić strategię dla tej frakcji? 🙂