Wasze uwagi i rozwiązanie konkursu z Ogródkiem
Konkurs za nami! W kilkudziesięciu mailach przesłaliście nam naprawdę sporo cennych uwag, za które dziękujemy. Prawie wszystkie były sensownie opisane, wiele z nich wzięliśmy sobie do serca. Zanim więc poznacie wyniki konkursu (dla niecierpliwych: znajdują pod koniec wpisu) postanowiliśmy odnieść się do kilku najczęściej przewijających się porad czy też zarzutów (kolejność przypadkowa).
Przydałoby się więcej rankingów i topek
Zgadzamy się! Powoli pracujemy już nad naszą listą 10 najlepszych gier i chcemy zrobić z niej wpis cykliczny, z notowaniami spadków i nowości. Na przełomie roku pojawi się ponownie tegoroczna topka z listą najlepszych wg nas gier tego roku. Myślimy też nad wpisem z kilkoma najlepszymi grami dwuosobowymi (wyłącznie dla dwojga), jesteśmy otwarci na wszelkie Wasze pomysły.
Strona jest zbyt ciemna, nie podoba mi się jej kolorystyka
Kiedyś już namawiałem Kasię na zmianę kolorystyki bloga, teraz w końcu chyba uda mi się ją przekonać. Chcielibyśmy rozjaśnić stronę, zmienić tło, część czcionek i w związku z tym również logo. Na razie szukamy inspiracji oraz pomysłów. Jeśli ktoś z Was ma jakieś propozycje, to chętnie się im przyjrzymy. Sporym problemem może być znalezienie grafika czy kogoś, kto zajmie się wprowadzeniem zmian w życie. Jeśli więc macie namiary na kogoś ogarniętego (i niedrogiego), to podzielcie się nimi.
Rozważcie przeniesienie się na WordPressa
Rozważaliśmy i na razie nie jesteśmy na to gotowi, chociaż mamy świadomość, że z czasem trzeba będzie się za to zabrać i gruntownie odświeżyć stronę. Na razie, metodą małych kroków, chcielibyśmy zająć się tłem, logo, nagłówkiem i czcionkami.
Przydałyby się filmiki z recenzjami i omówieniem zasad gier
Tę kwestię trzeba podzielić na dwie sprawy. Po pierwsze nie mamy żadnego doświadczenia z nagrywaniem filmików, ale jesteśmy gotowi spróbować. Od jakiegoś czasu podpytuję znajomych, czy nie mają pożyczyć jakiejś kamery do testów, na razie niestety bez sukcesów. Wątpię byśmy zrezygnowali z pisanych recenzji, ale filmiki z zasadami wydają się ciekawym pomysłem, tym bardziej, że uwielbiam tłumaczyć gry znajomym i całkiem nieźle mi to idzie (a i Kasia cieszy się, że w razie jakiejś pomyłki wina spada na mnie, nie na nią).
Osobną sprawą jest sama kwestia sprzętu. Kamera, statyw i oświetlenie to jednak spory wydatek, na który nie jesteśmy gotowi. Gdybyśmy więc zdecydowali się na taki krok musielibyśmy pomyśleć np. o jakiejś zbiórce na Wspieram.to, która pomogłaby chociaż trochę zamortyzować te koszty.
Brakuje mi waszego zdjęcia na stronie
Szok i niedowierzanie, ale przewinęło się to w kilku mailach. W wolnej chwili poszukamy jakieś fotki, postaramy się też przypomnieć sobie czy nie mamy czegoś np. z Festiwalu Gramy i wrzucimy do zakładki „O nas”.
Czy moglibyście w tekstach komentować także cenę gry?
Trudna sprawa. Komentowanie sugerowanej ceny detalicznej w większości przypadków zakończyło by się pewnie stwierdzeniem, że jest za wysoka. Wybieranie najtańszych ofert ze sklepów też nie wydaje się nam dobrym pomysłem, bo wiele osób podejmuje decyzje biorąc też pod uwagę obsługę klienta itd. Poza tym nie chcielibyśmy w ten sposób promować najtańszych, często nieznanych nam miejsc/stron. W niektórych przypadkach staramy się wrzucić jakieś spostrzeżenie na temat kosztu danej planszówki (jak np. w przypadku Kanagawy), gdy cena jest zaskakująco wysoka lub atrakcyjna. I tak będziemy robić nadal. Prawda jest też taka, że nie dla każdego 100 złotych wydane na grę ma taką samą wagę. Niektórzy nie żałują grubych tysięcy na wspieranie projektów z Kickstartera, inni długo rozważają kupno planszówki w granicach 100 złotych. Za dużo zmiennych, nie czujemy się na siłach by brać się za komentowanie cen wszystkich gier. Pozostaniemy przy tych szczególnie atrakcyjnych lub niekorzystnych.
Co z cyklem „Blog od kuchni”?
Dobre pytanie. Drugi tekst cyklu powstaje i powstać nie może. Kilka osób pytało o tego rodzaju wpisy, więc postaramy się trochę zmobilizować i chociaż raz w miesiącu wrzucić coś publicystycznego. Bez obietnic, ale będziemy nad tym pracować.
Opisy zasad w recenzjach są dość ogólne
Nie chcemy robić z recenzji kalki instrukcji. Opisy zasad mają z grubsza przedstawić Wam mechanikę i strukturę rundy, dać pojęcie o zasadach gry bez wdawania się w szczegóły. Ostatnio trafiłem na nasz wpis, którym podlinkowałem instrukcję opisywanego tytułu. Skrótowego przedstawienia zasad nie będziemy zmieniać, ale postaram się wrzucać zawsze linka do instrukcji, jeśli taki znajdę.
Brakuje mi ogólnej oceny końcowej w postaci liczbowej
Kiedyś wystawialiśmy takie oceny, ale wraz z kolejnymi omawianymi grami było nam coraz trudniej zachować między nimi jakąś zależność. Ósemkę mogła dostać wymagająca i angażująca gra, ale i szybki filler wymagający zręczności. Dwie takie same noty nijak miały się do siebie, a gdy doda się do nich jeszcze subiektywne odczucia (np. gdy odgrzewany kotlet bardziej przypadnie nam do gustu niż innowacyjna planszówka) robi się z tego niezłe zamieszanie. Na razie nie planujemy powrotu do końcowych ocen liczbowych, chociaż jeśli bardzo Wam na nich zależy, to powinniście kierować się głównie notą za rozgrywkę. Reszta to dodatki do niej (mniej lub bardziej istotne).
Czy będą kolejne teksty porównujące różne gry?
Będą. Na dniach muszę dokończyć wpis o Ogródku, Patchworku i Parku niedźwiedzi. Miał pojawić się już jakiś czas temu, ale pisze się go strasznie trudno. Ogólnie tego typu wpisy są bardzo wymagające, bo bezpośrednie porównanie kilku tytułów nie zawsze jest takie oczywiste. W planach mamy jeszcze tekst o kilku planszówkach z mechaniką budowania talii, ale na razie postaram się skupić na wspomnianych grach kafelkowych.
Nie podobają mi się konkursy, w których wygrywa pierwsze zgłoszenie, lepiej wylosować zwycięzcę
Też nie przepadamy za konkursami wymagającymi refleksu, dlatego nigdy jedynym kryterium wygranej nie jest u nas szybkość. Czasami stosujemy taki zapis w przypadku identycznych poprawnych odpowiedzi. Niestety losowanie nagród jest jednym z wyznaczników loterii, na które trzeba mieć pozwolenie. W różnych artykułach można znaleźć różne interpretacje, ale duża część zgodnie odradza przeprowadzanie konkursów z jakimkolwiek elementem losowym. Wolimy nie ryzykować. Trudno więc znaleźć złoty środek, kolejność zgłoszeń wydaje się nam najsensowniejszym rozwiązaniem. Staramy się jednak zachowywać równowagę między „strzelaniem”, a zadaniami wymagającymi wiedzy czy kreatywności. Jeśli macie jakieś inne pomysły – podeślijcie, przemyślimy i weźmiemy pod uwagę!
Recenzujecie mało starszych gier i klasyków
Zgadza się. Współpracujemy aktywnie z kilkoma wydawcami i na ogół mamy sporą kolejkę tytułów do recenzji. Rzadko mamy czas, by wracać do naszych ulubionych gier, jeszcze rzadziej gramy w starsze klasyki. Ogranie planszówki w zadowalającym stopniu wymaga co najmniej kilku godzin i poznania jej przy różnej liczbie graczy. Od długiego czasu mamy na półce np. Wsiąść do pociągu, które jeszcze nie doczekało się recenzji i w najbliższych miesiącach raczej się to nie zmieni.
Jedna osoba pytała konkretnie o Zimną wojnę 1945-1989. Grę sprzedaliśmy jakiś czas temu, a na blogu wisi ciągle wersja robocza recenzji. Kasia napisała swoją część, ja nie. Żeby jej praca nie poszła na marne wrzucimy ją kiedyś (postaramy się jeszcze w czerwcu), ale tylko zawierającą część Kasi. Sam dorzucę tylko kilka słów w podsumowaniu i ocenie.
To chyba najczęściej przewijające się pytania. Jeśli macie jeszcze jakieś uwagi, pytania i wnioski bez wahania piszcie do nas mailowo, na Facebooku czy w komentarzach! A teraz czas na danie główne, czyli wyniki konkursu i nazwy roślin ze zdjęć!
Rozwiązanie konkursu:
Zadanie (w końcu!) okazało się trudne! Najwięcej problemów sprawiły Wam: rzodkiewka, patison (zaliczaliśmy też nazwę gatunku, czyli dynię) oraz malutkie i trochę niewyraźne poziomki. Tym razem nie mieliśmy problemów z remisami, bo tylko jedna osoba przesłała poprawną odpowiedź na pierwsze zadanie. Udało się to Sebastianowi Janusowi! A niżej wszystkie fotki, tym razem z podpisami! 🙂
4 komentarze
lacki2000
No z tymi poziomkami to chyba większość poległa. A Pan Sebastian jest może z Suwałk? Bo znam tam takiego jednego Sebastiana 🙂
Planszówki we dwoje
Chyba nie 😉 Sporo osób poległo też na rzodkiewce nazywając ją rukolą. Miał być trudny konkurs i w końcu się nam udało 😀
– W.
Unknown
U nas też były dywagacje czy to rzodkiewka czy rukola. A poziomki w tym roku wysiewaliśmy, więc żona była całkiem pewna 😉
no i tu nie Suwałki tylko Szczecin.
el
no kurczaki mam u siebie poziomki i nie udało mi się ich odgadnąć . Co za niedopatrzenie . Fajnie ,że uwagi wniosą cos nowego na stronie