Cluedo: Harry Potter – recenzja
Cluedo to rodzinna gra dedukcyjna obecna na rynku od 1949 roku, która doczekała się wielu różnych edycji. My mieliśmy okazję pograć w wersję Cluedo: Harry Potter!
Wiek: 9+
Liczba graczy: 3-5
Czas gry: około 60 minut
Wydawca: Winning Moves Polska
Tematyka: Harry Potter
Główna mechanika: dedukcja
Grę przekazało nam wydawnictwo Winning Moves.
Wygląd i wykonanie:
Wiktor:
Cluedo: Harry Potter zawiera planszę, około 100 kart, kilka pionków, dwie kostki, notesik… W tym wszystkim zabrakło niestety zasłonek, za którymi można by zaznaczać swoje przypuszczenia na kartkach z notesu. To spory minus, bo za wszelką cenę gracze powinni ukrywać notatki. Planszówka wygląda raczej przeciętnie – żetony są jednostronne (a szkoda), karty trzymają dość nierówny poziom (zdjęcia z filmów są w porządku, ale np. lokalizacje już od nich odstają), a ze względu na ciemne ramki dość szybko widać na nich ślady użytkowania. Na dłuższą metę przydadzą się więc koszulki.
Plansza – główny element Cluedo – jest kolorowa i dość umownie prezentuje różne miejsca znane z książek i filmów. Jest oczywiście Hogwart, a także Ministerstwo Magii, Wrzeszcząca Chata itd. Ciekawym pomysłem są koła pod planszą, które przekręca się po wyrzuceniu odpowiednich wyników na kościach. Wpływają one na zapalanie/gaszenie kominków oraz otwieranie/zamykanie drzwi. Niestety pozycje początkowe są nadrukowane nieco nierówno, przez co napis jest czasami ucięty. Nie jest to jakiś zauważalny problem, a raczej kwestia estetyczna, o której jednak warto wspomnieć.
Kasia:
Po tak znanej marce jak
Harry Potter spodziewałabym się gry wykonanej z dużą dbałością o stronę
wizualną. Troszkę się na tym polu rozczarowałam. Gra nie jest
oczywiście brzydka, jednak wygląda dość nierówno – karty zawierające
grafiki z filmów wyglądają całkiem fajnie, podczas gdy np. żetony są
kiczowate i nieładne. Do całości nie pasują też zupełnie pleksiglasowe
pionki graczy. Idealnym rozwiązaniem byłyby tu figurki postaci, które
znacznie poprawiłyby wizualne wrażenia z rozgrywki.
Co do planszy, to z jednej strony doceniam oryginalne rozwiązanie z wmontowanymi w nią obrotowymi dyskami, z drugiej jednak znów wydaje mi się, że można ją było nieco bardziej dopracować. Rażą też trochę widoczne na różnych elementach gry oznaczenia „trade mark”.
Największym brakiem jeśli chodzi o wykonanie jest według mnie brak zasłonek dla graczy. Za każdym razem pożyczamy je z jakiejś planszówki, bo trzymanie notatek w ukryciu jest kluczowe z punktu widzenia założeń gry.
Ocena Wiktora: 5/10
Ocena Kasi: 5,5/10
Zasady i instrukcja:
Wiktor:
Cluedo: Harry Potter to dość prosta gra. Celem jest ustalenie kto porwał jedną z postaci, gdzie to zrobił i jakiego przedmiotu albo czaru użył. Karty wskazujące poprawne odpowiedzi na początku zabawy umieszcza się w specjalnej kopercie. Uzyskane podczas partii informacje zaznacza się na kartkach z notesu, a wygrywa pierwsza osoba, która wybierze się do Nory i trafnie oskarży porywacza określając też narzędzie i miejsce zbrodni. W przypadku pochopnego, błędnego strzału odpada ona z rywalizacji.
W swojej turze gracz rzuca dwoma kośćmi i wprowadza ich efekty. Jedna określa ile pól można się ruszyć, druga nakazuje obrócenie koła w jednej z lokalizacji, dobranie karty mrocznego wydarzania (zmuszającego do odrzucania proszku Fiuu) albo pociągnięcie karty pomocy (chroniącej przed utratą proszku).
Po ruchu (klasycznym lub z użyciem proszku teleportującego z jednego pomieszczenia do drugiego), jeśli gracz znalazł się w jakiejś lokalizacji może wypowiedzieć sugestię. To najważniejszy element zabawy! Wymienia się jedną postać i przedmiot/czar oraz miejsce, w którym znajduje się pionek gracza, np. „Wydaje mi się, że zrobił to Peter Pettigrew przy użyciu zaklętej miotły w Hogwarcie…”. Gracz po lewej stronie musi w tajemnicy pokazać ci jedną z wymienionych kart, o ile taką posiada. Jeśli nie ma żadnej, to kolejna osoba sprawdza swoją rękę i pokazuje kartę. Dzięki temu dowiadujesz się kto ma jakie karty, co należy zaznaczyć w notesiku. W pewnym momencie oczywistym stanie się, które karty nie biorą udziału w zabawie i zostały schowane w kopercie. Oto rozwiązanie zagadki!
Reguły są proste i całkiem nieźle opisano je w instrukcji. Podczas pierwszej partii popełniliśmy jeden dość poważny błąd, ale wynikał on z przeoczenia przeze mnie jednego słowa w zasadach – moja wina. Cluedo: Harry Potter przeznaczone jest dla mniej doświadczonych graczy i po lekturze instrukcji nie powinni oni mieć problemu z zabawą.
Kasia:
Reguły tej planszówki są na tyle proste, że nadaje się ona w sam raz także dla niedzielnych, bardzo początkujących graczy.Wątpliwości w trakcie partii praktycznie się nie pojawiają, nie ma też żadnych kart pomocy.
Ocena Wiktora: 7/10
Ocena Kasi: 8/10
Rozgrywka:
Wiktor:
Cluedo: Harry Potter pozwala pogłówkować! Gra na pierwszym miejscu stawia element dedukcyjny i wymaga jakiejś sensownej metody oznaczania posiadanych informacji w notesiku. Jak możecie zobaczyć na jednym ze zdjęć nasze notatki mocno różnią się od siebie, bo każdy realizował swój plan w nieco inny sposób. Podczas pierwszej partii miałem pewne problemy z ogarnięciem tego systemu, ale już w jej trakcie nauczyłem się wykorzystywać wskazówki w taki sposób, by eliminować ślepe tropy. Cała sztuka polegała na wskazywaniu kart, które sam miałem na ręce. Dzięki temu mogłem precyzyjnie namierzać te, co do których nie byłem pewien. Wraz z postępem partii wszyscy uzyskiwali coraz więcej informacji, chociaż zdarzały się też strzały. Odpadanie w Cluedo na szczęście zdarzało się jedynie pod koniec partii i nie zmuszało do długiego oczekiwania poza grą.
Cluedo jest trochę losowe. Przede wszystkim rozdawane początkowo karty są tasowane, więc może zdarzyć się tak, że jedna osoba dostanie kilku podejrzanych, ale żadnej lokalizacji. Trudno mi określić na ile wpływa to na przebieg gry, bo koniec końców i tak trzeba odnaleźć całe rozwiązanie zagadki. W partii, w której dostałem kilka kart jednego typu nie widziałem zbytnio różnicy. Drugim elementem losowym są kości, a głównie ta określająca wartość ruchu. Ma ona szczególnie duże znaczenie pod koniec partii, gdy chce się jak najszybciej dojść do Nory. Grając kilka razy komuś wypadał dość niskie wyniki, ale nie zanotowałem jakiegoś większego narzekania na ten element (chociaż przez kiepski rzut przegrałem jedną partię, bo zabrakło mi oczka, by szybciej niż Kasia dobiec do Nory).
Spory niedosyt pozostawiły we mnie mroczne wydarzenia i karty pomocy. Te pierwsze ograniczają się do utraty proszku Fiuu (działają na różnych graczy zależnie od tego gdzie ci się znajdują), drugie pozwalają obronić się przed tą stratą. Jedynie czar (Alohomora) działa na inne elementy gry, bo pozwala przechodzić przez zamknięte drzwi. Z chęcią zobaczyłbym inne, może nawet dotkliwsze kary oraz jakieś zdolności specjalne sojuszników i przedmiotów. Rozumiem jednak, że tytuł stara się wprowadzać jak najmniej skomplikowanych zasad. Trochę szkoda.
Oceniając Cluedo całkiem subiektywnie przyznałbym mu niższą notę. Starając się jednak pamiętać o targecie tytułu naciągnę trochę ocenę na siódemkę. Początkujący, znający jedynie bardzo podstawowe planszówki, powinni docenić pomysł na grę dedukcyjną. Bawiąc się w towarzystwie geeków też nie słyszałem zbyt wielu narzekań, wszyscy natomiast skrzętnie notowali uzyskiwane informacje skupiając się na rozwiązaniu zagadki.
Kasia:
Cluedo: Harry Potter jest grą maksymalnie uproszczoną jeśli chodzi o wszelkie działania niezwiązane bezpośrednio z aspektem dedukcyjnym. Niejednokrotnie myślałam o tym, że można by na przykład rozwinąć działanie kart zaklęć czy sojuszników. Tak samo np. jedyną karą, którą możemy ponieść w grze jest utrata Proszku Fiuu, co nie jest szczególnie dotkliwe. Można by więc rozgrywkę urozmaicić pewnymi modyfikacjami. Z drugiej strony rozumiem, że nie chciano jej zanadto komplikować, by nie odwracać uwagi od istoty tego tytułu. W sumie więc otoczenie ma bardzo ograniczony wpływ na naszego „bohatera”, a wygrana zależy w decydującej mierze od zdolności dedukcyjnych.
Losowość w trakcie gry miała dla mnie znaczenie właściwie jedynie jeśli chodzi o rzuty kośćmi. Czasem niski wynik nie pozwalał dojść w wybrane miejsce, choć ostatecznie miewało to wpływ na rozgrywkę jedynie pod koniec gry, kiedy chcieliśmy zdążyć przed rywalami ze swoją odpowiedzią.
Trudno mówić w Cluedo o typowej interakcji. Nie mamy bowiem wpływu na to co robią pozostali gracze. Musimy jednak pokazywać im trzymane w ręce karty (czasem dokonując strategicznego wyboru którą pokazać), a także wyciągać wnioski z tego jakie oskarżenia rzucają.
Do tej pory nie wiedziałam właściwie czego się po tej grze spodziewać i do jakiego odbiorcy jest ona skierowana. Po przetestowaniu stwierdzam, że pomimo tego iż świetnie sprawdzi się w przypadku mniej doświadczonych, to nawet i geekom jest w stanie zapewnić godziwą rozrywkę. Można przy tym rozruszać szare komórki, z każdą kolejną partią nieco udoskonalając sposób prowadzenia „śledztwa”, choćby przez bardziej świadome notowanie informacji. To bardzo interesujący aspekt, który sprawia, że nadal jestem ciekawa tej gry.
Cluedo bardzo fajnie działa zarówno we trzy jak i cztery osoby. W piątkę nieco nużyło mnie oczekiwanie na swoją kolej, choć nie na tyle, bym odmawiała kolejnych partii w takim składzie.
Ocena Wiktora: 7/10
Ocena Kasi: 7/10
Klimat i tematyka:
Wiktor:
Dawno temu przeczytałem pół rozdziału pierwszej książki o nastoletnim czarodzieju i zrezygnowałem. Koncept mnie nie wciągnął, chociaż też podchodziłem do niego z pewnym dystansem. Zaległości nadrobiłem oglądając filmy, z których jednak część oceniłem bardzo nisko. Nie moje klimaty. Mimo to chętnie siadam do pozycji bazujących na filmach i serialach, dlatego Harry zaczynał u mnie z czystą kartą.
Z jednej strony Cluedo: Harry Potter mechanicznie nie ma wiele wspólnego z serią, z drugiej postarano się o znane postacie, miejsca i przedmioty. System proszku Fiuu też w pewien sposób odzwierciedla to, co znałem z filmów. Jako że mechanika wymusza odgadywanie, to co chwilę przy stole słychać było imiona bohaterów itd.
Można było to wszystko zrobić o wiele bardziej klimatycznie, ale i w tej formie nie jest chyba źle. Jedna z koleżanek (fanka czarodzieja) stwierdziła, że musi to mieć, chociażby ze względu na tematykę. Zabieg więc chyba działa ;).
Kasia:
Jako że mam ogromny sentyment do świata Harry’ego Pottera, to z nieukrywaną ciekawością i ekscytacją podeszłam do testowania tej implementacji Cluedo. Okazało się, że temat jest tu jedynie niewielkim smaczkiem, który ma przyciągnąć wzrok fanów młodego czarodzieja. W samej grze spotykamy znane z książek i filmów postaci, przedmioty i miejsca, jednak nie mają one głębi oraz nie przypisano im właściwie żadnych unikatowych cech. Nie ma też np. najmniejszego znaczenia czy gramy Hermioną czy Nevillem (poza jedynie miejscem na mapie, w którym rozpoczynamy). Z jednej strony czuję spory niedosyt, z drugiej zawsze przyjemniej przecież bawić się w lubianym uniwersum.
Ocena Wiktora: 4,5/10
Ocena Kasi: 3/10
Podsumowanie:
Wiktor:
Planszówkę można było wykonać trochę lepiej i ładniej, tym bardziej, że to przecież bardzo popularna seria. Gra ma na jednak proste oraz dobrze opisane zasady, a bawiłem się przy niej całkiem nieźle. Cluedo to pozycja klasyczna, po której nie ma co spodziewać się innowacyjności albo dużego stopnia skomplikowania. Jest nieco losowa, ale nie wpływa to znacznie na przebieg zabawy. Pomysł na wersję z uniwersum Pottera na pewno przyciągnie klientów, szkoda jednak, że opiera się on głównie na tematyce nie rozwijając nieco bardziej warstwy klimatycznej.
Kasia:
Cluedo: Harry Potter to gra o prostych zasadach, ale pozwalająca pokombinować, wyciągając wnioski z niewielkich i czasem nieoczywistych wskazówek. Zawieść może w niej brak dbałości o szczegóły wykonania, a także słabe oddanie uniwersum w mechanice. Sam przebieg gry jest jednak satysfakcjonujący. Zastosowane uproszczenia mogą rozbudzać apetyt na więcej, ale dla początkujących będą z pewnością w zupełności wystarczające.
Ocena:
Wiktor:
Cluedo: Harry Potter to gra dla początkujących. Jako wstęp do nowoczesnych planszówek na pewno sprawdzi się dobrze. W przeciwieństwie do bardzo losowych pozycji opierających się głównie na kościach ma w sobie coś ciekawego, no i zmusza do pewnego wysiłku umysłowego. Do pogrania podczas rodzinnych spotkań z planszówkowymi mugolami – jak znalazł!
Kasia:
Myślę, że Cluedo najlepiej sprawdzi się raczej w gronie początkujących i średnio zaawansowanych, ponieważ doświadczonym graczom może towarzyszyć uczucie zbytniego uproszczenia rozgrywki. Nawet pomimo tego uważam, że czas przy tej planszówce zdecydowanie nie był stracony, a gra jest na tyle ciekawa i angażująca, że warto ją poznać jako wariację na temat klasyka gier dedukcyjnych.
- Dla kogo?
Dla: miłośników Pottera; początkujących i rodzinnych graczy; fanów gier dedukcyjnych; lubiących proste zasady
Plusy:
- bardzo proste reguły
- ciekawy aspekt dedukcyjny
- tematyka
Minusy:
- nieco rozczarowujące wykonanie (brak zasłonek!)
- uproszczona rozgrywka może pozostawiać uczucie niedosytu wśród bardziej doświadczonych graczy
Grę przekazało nam wydawnictwo Winning Moves. Dziękujemy!
One Comment
Unknown
Dziękuję za komentarze. Po przeczytaniu zdecydowałam się kupić 11-letniej córce. Lubi w niedzielę zagrać czasami w gry planszowe, lubimy Dixit, Wsiąść do Pociągu czy zwykły Eurobiznes – więc wydaje mi się że i ta gra się spodoba.
pozdrawiam