Świąteczny poradnik prezentowy 2020
Nie macie jeszcze prezentów na Święta? Ostatni moment, by nadrobić zaległości i zakupić kilka planszówek! Mamy nadzieję, że Świąteczny poradnik prezentowy 2020 będzie w tym pomocny! Na liście znajdziecie: gry rodzinne, dla średnio zaawansowanych, doświadczonych oraz planszówki dla dwojga.
Przy każdym tytule znajdziecie krótki opis, orientacyjną cenę (tytuły w kategoriach ułożone są od najtańszych) oraz link do recenzji, jeśli ta znajduje się na blogu. Dodatkowo niektóre gry oznaczone będą ikonką 👥oznaczającą, że przetestowaliśmy i śmiało polecamy ją także tylko dla dwóch osób!
Gry rodzinne i dla początkujących to pozycje dla miłośników lekkiej i przyjemnej zabawy. Charakteryzują się prostymi zasadami, które nie sprawią problemu nawet osobom stawiającym pierwsze kroki w planszówkach. Liczy się w nich przede wszystkim dobra zabawa, ale też ładny i zachęcający wygląd.
Boarding 👥
Liczba graczy: 1-4
Cena: ok.48 zł
Recenzja: Overbooked / Boarding (prototyp)
Pisaliśmy swojego czasu o prototypie gry i nie mogliśmy doczekać się polskiej wersji! W końcu wydała ją Nasza Księgarnia i mimo, że gra w finalnej wersji jest nieco mniej urodziwa, to mechanicznie nadal jest świetną, prostą i wciągającą palnszówką. Gorąco polecam, bo usadzanie pasażerów w samolocie jest angażujące, niekiedy wymagające i daje dużo satysfakcji.
Kartografowie 👥
Liczba graczy: 1+
Cena: ok. 50 zł
Gra typu flip&write o temacie fantasy. Na kartkach rysujemy różnego rodzaju tereny, by wypełniać ogólnodostępne cele. Tereny, naturalnie, mają rożne kształty, więc niekiedy trzeba się nagimnastykować, by osiągnąć zamierzony efekt. Do tego co jakiś czas z talii wyłażą gobliny i inne stwory, które nico utrudniają rozgrywkę, wprowadzając do niej interakcję (bo to przeciwnik rysuje w naszym królestwie wspomniane potwory, które dodatkowo dają ujemne punkty). Liczba graczy ograniczona jest tylko karteczkami, więc można bawić się we dwoje, troje, piętnaścioro…
Welcome to… Miasteczko Marzeń 👥
Liczba graczy: 1+
Cena: ok. 55 zł
Kolejna gra flip&write, tym razem jednak o tematyce zupełnie niefantastycznej. W Welcome to… tworzy się własne osiedla przypisując numery domkom przy trzech ulicach. Do tego zaznacza się różne bonusy, takie jak baseny, parki, rysuje się płoty. Wszystko po to, by zgarniać punkty i realizować cele. Mimo zbliżonej do Kartografów mechaniki oba tytuły są na tyle inne, że w naszej kolekcji każdy ma swoje miejsce.
Seikatsu 👥
Liczba graczy: 1-4
Cena: ok. 58 zł Recenzja: Seikatsu
Gra logiczna, która najlepiej działa w gronie 2-3 osób. Dokładając kafelki ptaków zapełnia się w niej ogród, który następnie punktuje za ułożone rzędy. Co ciekawe, elementy układamy na wspólnej planszy, ale na koniec partii punkty liczone są z perspektywy każdego gracza osobno, więc tak naprawdę pracuje się tutaj tylko na własne konto, choć kładąc kafelek trzeba uważać, by nie przysłużyć się przeciwnikowi.
Dolina Nilu
Liczba graczy: 2-4
Cena: ok. 80 zł Recenzja: Dolina Nilu
Układanie kafelków, by jak najlepiej zapełnić tytułową żyzną dolinę. Mimo przystępnych zasad dzieje się tutaj sporo: dokładamy kafelki, zbieramy zasoby i przypisujemy je do punktujących płytek, czasami uda się też wznieść sfinksa czy inną konstrukcję. Planszówka jest ładna, sprawia wrażenie dużej i do tego nie jest taka droga.
Nova Luna 👥
Liczba graczy: 1-4
Cena: ok. 83 zł
Recenzja: Nova Luna
Gra logiczna (nie pierwsza i nie ostatnia na liście), która łączy w sobie proste i intuicyjne zasady z niebanalną, wciągającą i wymagającą myślenia rozgrywką. Dokładanie płytek tak, by realizować zadania za sąsiadujące kolory brzmi może prosto, ale trzeba będzie się trochę wysilić, by wszystko udało się tak, jak zaplanujemy. Nazwisko autora – Uwe Rosenberg – gwarantuje grę co najmniej przyzwoitą, ale Nova Luna jest po prostu świetna!
Wielka Pętla
Liczba graczy: 2-4
Cena: ok. 94 zł Recenzja: Wielka Pętla
Tytuł nie tylko dla fanów kolarstwa, ale też dla wszystkich miłośników rodzinnej rywalizacji. Wielka Pętla ma banalne zasady, polega w sumie głównie na zagrywaniu kart z ręki, ale jednak budzi emocje, szczególnie na końcowych etapach wyścigu i w większym gronie. Do tego po ściągnięciu aplikacji Flamme Rouge Companion z pojedynczych wyścigów można tworzyć całe toury, co pozwala planować strategie nie tylko na jeden rajd.
Fallout Shelter 👥
Liczba graczy: 2-4
Cena: ok. 115 zł
Recenzja: Fallout Shelter
Planszowa wersja aplikacji o tym samym tytule. Fallout Shelter polega na budowaniu własnego bunkra z dostępnych kart, pokonywaniu potworów, które do niego włażą i na zbieraniu sprzętu, który pomoże w tym naszym mieszkańcom. Sami mieszkańcy schronu też pełnią ważną rolę, bo to ich wysyła się na pola akcji, nic więc dziwnego, że każdy będzie dążył do tego, by mieć ich jak najwięcej. Gra sprzedawana jest w klimatycznej puszce przypominającej lunch box!
Minerały
Liczba graczy: 2-5
Cena: od ok. 123 zł
Recenzja: Minerały
Ładna, abstrakcyjna i fajnie wykonana gra planszowa! W Minerałach zbiera się kafelki, po których „chodzi” nasz przylepiający się do nich znacznik gracza. Ruchy warto planować tak, by jak najszybciej realizować karty celów, no i dzięki nim zbierać punkty zwycięstwa. Tytuł jest bardzo elegancki, dobrze wykonany i na pewno będzie stanowił ciekawy prezent dla każdego początkującego planszówkowicza.
Reef 👥
Liczba graczy: 2-4
Cena: ok. 125 zł Recenzja: Reef
W zestawieniu na pewno nie brakuje ładnych i dobrych gier logicznych. Reef szybko został jednym z moich ulubionych tytułów! Zapunktował nie tylko wyglądem i wykonaniem, ale przede wszystkim rozgrywką i przestrzennym wymiarem budowania tytułowych raf koralowych. Sprytnie pomyślane karty sprawiają, że dokładanie elementów i punktowanie za nie wymaga planu i dobrej strategii.
Carcassonne Bix Box 👥
Liczba graczy: 2-6
Cena: od ok. 175 zł
Carcassonne to klasyk! Big Box zawiera dwa duże i kilka małych dodatków. To wystarczająco, by tytuł nie znudził się przez długi czas. Dokładając płytki buduje się tutaj zamki, drogi oraz klasztory, stawia na nich ludzi i otrzymuje punkty za ukończone konstrukcje. Jest tu miejsce na rywalizację, odrobinę złośliwości, ale przede wszystkim na dobrą (chociaż niepozbawioną losowości) zabawę. Mimo 20 lat na karku, Carcassonne nadal jest fajne!
Gry dla średnio zaawansowanych to planszówki trochę bardziej wymagające, niż te polecane początkującym. Obdarowywany ma już za sobą pierwsze kroki w planszówkach i niestraszna mu lektura trochę dłuższej instrukcji? Oto kilka tytułów, które mogą się spodobać.
Włościanie 👥
Liczba graczy:1-5
Cena: ok. 80 zł
Recenzja: Włościanie
Włościanie nie zachwycają wyglądem, ale nadrabiają ciekawą mechaniką. Tytuł jest prostszy niż mogłoby wynikać to z instrukcji, ma w pudełku kilka różnych modułów, które zapewniają mu świeżość nawet wtedy, gdy często trafia na stół. W tytule fajnie wypada budowanie „łańcuchów” z kart – najpierw potrzebny jest włościanin zapewniający jakiś surowiec, na nim można położyć tego, który przetwarza dany zasób, aż do końcowych rzemieślników tworzących finalne produkty.
Londyn
Liczba graczy: 2-4
Cena: ok. 100 zł
Recenzja: Londyn
Było 20-letnie Carcassonne, czas na o połowę młodszy Londyn. Ten również zestarzał się dobrze. Gra Martina Wallace’a w ciekawy sposób wywiera presję na graczach, zmuszając ich do zbierania znaczników ubóstwa. Te, jeśli się ich nie pozbędziemy, na końcu obniżają sumę zdobytych punktów zwycięstwa. Zabawa skupia się na kartach, widać w niej coś, co charakteryzuje niektóre starsze planszówki – prostotę i elegancję mechanik.
Osadnicy: Królestwa Północy 👥
Liczba graczy: 1-4
Cena: ok. 110 zł
Recenzja: Osadnicy: Królestwa Północy
Lubicie Osadników: Narodziny Imperium, ale tytuł mimo dodatków trochę się przejadł? Z pomocą przychodzą Królestwa Północy, bazujące na tym samym pomyśle, ale jednak inne. Zabawa polega głównie na tworzeniu swojego królestwa z kart, nie bardzo przy tym interesując się tym, co robi przeciwnik. Mechanika koła akcji zmienia znany z Narodzin Imperium system akcji, dochodzą jeszcze wyprawy… Całość podana jest oczywiście z fajnymi drewnianymi elementami, które aż chce się produkować w swoich kopalniach i na polach marchwi!
Elekt 👥
Liczba graczy: 2-4
Cena: ok. 110 zł
Recenzja: Elekt
Polska gra polskiego autora, osadzona w mrocznym świecie Klanarchii. Gracze rywalizują o wpływy poprzez zagrywanie kart postaci i przypisanie ich do odpowiednich stref. Należy tak przewidzieć ruchy przeciwników i reagować na nie, by w ostatecznym rozrachunku mieć przerwagę w strefie i dzięki temu zdobyć jej kartę. Jest tu miejsce na interakcję (tę negatywną, bo przyjdzie nam zdolnościami kart atakować karty przeciwników) i trochę losowości w odpowiedniej, dobrze wyważonej dawce.
VOLT
Liczba graczy: 2-4
Cena: ok. 125 zł
Recenzja: VOLT Nie ma co ukrywać, że walki robotów najlepiej wypadają przy 3-4 graczach, chociaż we dwoje (z botem) też dają radę. Najwięcej frajdy jest jednak wtedy, gdy ruchy programują żywi ludzie, którzy później radują się albo wkurzają, gdy sterowane przez nich figurki niszczą i wrzucają przeciwników do dołów lub same padają ofiarami ataków. Gra jest szybka, dynamiczna, budzi emocje i pozwala w końcu spełnić marzenie z dzieciństwa – wziąć udział w walkach robotów, którym dodatkowo można zmieniać sprzęt po to, by siały jak największe zniszczenie.
Reykholt
Liczba graczy: 1-4
Cena: ok. 130 zł
Recenzja: Reykholt
Rosenberg w wydaniu lżejszym, niż cięższym. Mamy tutaj rozmieszczanie robotników, zbieranie zasobów, uprawę warzyw w szklarniach (tak, tak to działa na Islandii), karty wydarzeń/pomocników modyfikujące nieco zabawę. Wszystko to jest dodatkowo na tyle proste, by nie odstraszyć mniej zaawansowanych graczy. K: Reykholt to gra, która nie tylko angażuje interesującą rozgrywką, ale też świetnie się prezentuje. Sądzę, że to doskonały prezent dla planszówkowiczów rozmiłowanych w ogrodnictwie.
Brzdęk! W! Kosmosie! 👥
Liczba graczy: 2-4
Cena: ok. 140 zł
Recenzja: Brzdęk! W! Kosmosie!
W kosmosie nikt nie usłyszy krzyku, ale zły boss na pewno usłyszy dźwięk upadających czytników danych, które próbuje się wynieść z jego statku! Kosmiczny Brzdęk to nieco bardziej zaawansowana wersja Brzdęka fantasy („Nie drażnij smoka!”). Nadal jest to jednak tytuł przystępny dla początkujących, choć zarówno klimat, jak i mechaniki sprawiają, że jest tu kilka rzeczy więcej do ogarnięcia. Co ważne – zabawa jest przednia! Tworząc własną talię poruszamy się po planszy, by dotrzeć do artefaktu, zabrać go i bezpiecznie uciec. Oczywiście licząc przy tym, że przeciwnikom powinie się noga!
Pracownia Snów 👥
Liczba graczy: 1-4
Cena: od ok. 160 zł
Recenzja: Pracownia Snów
Patrząc na listę gier, to sporo na niej tytułów polegających na układaniu elementów w odpowiednie wzory i formy. Także w Pracowni Snów zabawa kręci się wokół układania krajobrazów z zebranych znaczników. Akcje w grze wykorzystujemy do poruszania się po planszy i zbierania okruchów snów, służących do wspomnianej budowy. Brzmi to może prosto, jednak rozgrywka wymaga pomyślunku, dobrego planowania, no i szczypty szczęścia. Pracownia ładnie prezentuje się na stole, a neutralny temat sprawia, że jest dobrą propozycją dla nieprzepadających za „mocną” fantastyką.
Dice Settlers 👥
Liczba graczy: 1-4
Cena: ok. 160 zł
Recenzja: Dice Settlers
Gra, jak tytuł wskazuje, kośćmi stoi. To rzuty kostkami będą określały dostępne akcje oraz ich siłę. Drugim tytułowym elementem jest osadnictwo, które polega na dokładaniu kafelków terenów i, przede wszystkim, wystawianiu na nie swoich znaczników. To one decydują o kontroli obszarów, która przekłada się na punkty. Obszerne karty pomocy wyglądają skomplikowanie, ale gra w swoich założeniach jest przystępna i nie powinna sprawiać problemów średnio zaawansowanym planszówkowiczom.
Podróże przez Śródziemie 👥
Liczba graczy: 1-5
Cena: ok. 290 zł
Wykorzystująca aplikację gra przygodowa w uniwersum Władcy Pierścieni! Podróże mają w sobie wszystko to, czego szuka się w przygodówkach: figurki, losowość, fabułę i kooperację, bo przecież Cień może zostać powstrzymany tylko wspólnymi siłami dobra! Gra jest rozwijana, pojawiają się dodatki, więc bez obaw o brak materiału do grania można zanurzyć się w jeden z najbardziej znanych, fikcyjnych światów.
Gry dla zaawansowanych, czyli pozycje dla najbardziej wymagających. Więcej zasad, wytężanie szarych komórek i sporo możliwości – tym charakteryzują się przedstawione tutaj gry. Jeśli jednak chcecie obdarować planszówką jakiegoś znajomego wyjadacza najlepiej będzie, jeśli… pogadacie z nim o planowanym prezencie. Osoby sięgające po duże i ciężkie gry często są wybredne, mają swoje ulubione mechaniki i na ogół też pokaźne kolekcje planszówek!
Teotihuacan: Miasto Bogów 👥
Liczba graczy: 1-4
Cena: ok. 135 zł
Recenzja: Teotihuacan
Tytuł prawdziwie zaawansowany! Gra wykorzystuje kostki jako pionki (liczba oczek określa ich „poziom”), które poruszają się dookoła planszy po polach akcji. Tych jest sporo, bo w Teotihuacanie punktować można na różne sposoby. Mimo nieco losowego przygotowania partii (co pozytywnie wpływa na regrywalność) podczas zabawy przed podjęciem akcji zawsze znamy jej wynik – nie ma tutaj miejsca na niepewność i przypuszczenia. Można obliczać najbardziej korzystne ruchy, planować strategie i zarządzać surowcami. Do tego plansza pełna ikonek, z piramidą klocków na środku wygląda zaawansowanie, ale też ciekawie.
Podwodne Miasta 👥
Liczba graczy: 1-4
Cena: ok. 145 zł
Barwne elementy nie oznaczają gry lekkiej i przyjemnej, bynajmniej! Gdy na chwilę skupi się wzrok na kartach i planszy, to można dostrzec tajemniczo wyglądające ikony i symbole. Podczas rywalizacji będziemy tworzyć nasze tytułowe miasta, zarządzać zasobami i kartami. Sporo do ogarnięcia, ale satysfakcja z wygranej wynagradza zaangażowanie w partię!
Poszukiwania Pierścienia 👥
Liczba graczy: 1-5 (najlepiej 2, 3, 5)
Cena: ok. 170 zł
Recenzja: Poszukiwania Pierścienia
Jeden z dwóch nie-euro tytułów, które załapały się do tej kategorii. Nie ze względu na ciężkość, ale jednak potrzebę pewnego ogrania, by wszystko dobrze ogarnąć (chociaż jedna osoba powinna mieć doświadczenie w cięższych grach). W grze jeden gracz wciela się w grupkę hobbitów zmierzających do Bree, a następnie do Rivendell, podczas gdy przeciwnik (lub przeciwnicy) kierują Nazgulami. Upiory poszukują Pierścienia, za pomocą swoich akcji starając się namierzyć poruszających się w ukryciu hobbitów. W grze przyda się umiejętność przewidywania ruchów przeciwnika, trochę dedukcji i sprytu.
New Frontiers
Liczba graczy: 2-5
Cena: ok. 210 zł
Recenzja: New Frontiers
A jeśli Puerto Rico spotkałoby Roll for the Galaxy…? New Frontiers jest odpowiedzią na to pytanie. Gra łączy wybieranie akcji, które robią wszyscy, ale wybierający z bonusem, z opracowywaniem technologii i odkrywaniem planet znanym z Rolla. Tytuł jest podobny do wymienionych wcześniej gier, a jednak jednocześnie inny. BGG zalicza tytuł do gier raczej lżejszych, jednak mi najbardziej pasował do kategorii zaawansowanej, bo zabawa wymaga umiejętnego zarządzania zasobami, planowania akcji i zdobywania odpowiednich technologii.
Barrage
Liczba graczy: 2-4
Cena: ok. 240 zł
Barrage od dawna gości na naszej półce, ale dopiero kilka dni temu trafiło na stół. I od razu mi się spodobało! Budowanie tam i spuszczanie wody z gór ma wymiar przestrzenny (kropelki przesuwa się od góry na dół planszy), jest intensywne i wymagające. Kilka błędów na początku rozgrywki może sprawić, że trudno będzie odbić się od dna i dogonić liderów. Bardzo ciekawy system płacenia zasobami za budowle (zasoby trafiają na koło i po jego pełnym obrocie wracają do gracza) sprawia, że trzeba nie tylko pozyskiwać maszyny, ale też umiejętnie z nich korzystać. Są tu cele przypisane do rund, jest cel końcowy, do tego dochodzi opcja realizowania kontraktów. Polecam!
Gloomhaven 👥
Liczba graczy: 1-4
Cena: ok. 530 zł
Wrażenia: Gloomhaven
Gloomhaven to wielka przygodówka z kampanią na dziesiątki scenariuszy. Za jej fenomen odpowiedzialne jest mnie połączenie gry w stylu legacy ze świetną mechaniką przemierzania lochów i walki. Ta ostatnia oparta jest na zarządzaniu kartami, bardziej przypomina jednak rozgrywkę w stylu euro, niż pełne losowości ameri. Czy warto? Podpowiedzią może być ranking BGG: Overall 1, Thematic 1, Strategy 1.
Gry dla dwojga to tytuły przeznaczone do grania w parach lub takie, które najlepiej spisują się tylko we dwoje. Pozycje w sam raz na jesienno-zimowe wieczory. Na liście znalazło się też kilka mniejszych gier, które bez problemu można zabrać w podróż!
Kruki
Liczba graczy: 2
Cena: ok. 32 zł
Recenzja: Kruki
Co może być ciekawego w grze, która jest banalnie prosta i polega właściwie tylko na zagrywaniu kart, by poruszać się znacznikiem kruka po innych kartach? Chociażby to, że jest to zabawa regrywalna, wciągająca i budząca emocje. Proste reguły pozwalają na wytłumaczenie jej w kilka chwil, a losowość i niewielką ilość strategii rekompensują liczne rewanże, bez których trudno się obyć po jednej partii. No i Kruki są po prostu ładne, a do tego niedrogie. W sam raz na dodatek do większego prezentu albo drobny upominek.
Zamek
Liczba graczy: 2
Cena: ok. 50 zł
Recenzja: Zamek
Carcassonne dobrze działa we dwoje, ale to Zamek jest wersją gry, która przeznaczona jest typowo dla dwóch planszówkowiczów. Zasady z grubsza pozostają te same, zmienia się jednak skala zabawy (budujemy nie cały region, a tytułowy zamek), do tego ograniczony rozmiar pola zabawy sprawia, że nigdy nie czuć tutaj zbyt wiele luzu i swobody. Gra zachowała największe zalety pierwowzoru – jest przystępna i… po prostu fajna. W sam raz na początek przygody z planszówkami!
Herbatka dla dwojga
Liczba graczy: 2
Cena: ok. 55 zł
Recenzja: Herbatka dla dwojga
Lekkie i niezobowiązujące „przerzucanie kart” oparte na klasycznej, karcianej wojnie. Tytuł na początek przygody z grami, jako delikatny wstęp do mechaniki budowania talii. Mimo dużej losowości wymaga nieco sprytu. Herbatka wygląda ślicznie, doskonale pasuje do ładnej filiżanki pełnej aromatycznego naparu!
Mr. Jack
Liczba graczy: 2
Cena: ok. 75 zł
Recenzja: Mr. Jack
Asymetryczna (każdy gracz ma inny cel) gra opierająca się na dedukcji. Za pomocą znaczników przedstawiających postacie, ukryty jako jedna z nich tytułowy Jack (the Ripper) stara się uciec z planszy, podczas gdy jego przeciwnik próbuje zidentyfikować mordercę. Tytuł jest regrywalny, angażujący i przystępny dla początkujących. Mimo 14 lat na karku może jak najbardziej konkurować z bardziej współczesnymi grami!
Watergate
Liczba graczy: 2
Cena: ok. 100 zł
Recenzja: Watergate
Watergate ma dość specyficzny, polityczny temat, jednak mechanika jest w grze na tyle abstrakcyjna, że powinna spodobać się nawet tym, którzy nie są fanami polityki. Jednocześnie dobrze wiąże się z tytułem, a instrukcja pozwala uzupełnić wiedzę o jednej z największych afer politycznych USA. Zabawa jest asymetryczna, jedna osoba wciela się w Nixona chcącego dotrwać do końca kadencji, druga w dziennikarzy śledczych na tropie afery. Strony zbierają dowody lub próbują je niszczyć, szukają powiązań ze świadkami i przerzucają się wydarzeniami. Wszystko zamknięte na niewielkiej planszy, na którą wykłada się znaczniki i niczym przeciągając linę przesuwa żetony na torze.
Wojna o Pierścień
Liczba graczy: 2-4 (głównie jednak 2)
Cena: ok. 300 zł
Starcie Wolnych Ludów z Cieniem w epickiej skali, pełne znanych postaci, wydarzeń i zmagań. Tytuł znajdujący się w ścisłej czołówce rankingów portalu BGG. Kolos, który potrzebuje wielkiego stołu, sporej ilości czasu i dwóch zaangażowanych graczy, a odpłaca się niezapomnianymi przeżyciami i pełną emocji rozgrywką.
No, prawie. W zeszłym roku poradnik się nie pojawił, ale gry polecane w innych latach znajdziecie tutaj.