Dice Brewing (Board&Dice) – unboxing
Piwo i planszówki to połączenie niemal naturalne. Lokale, w których można skosztować tego trunku stają się często miejscami spotkań graczy, a w coraz większej liczbie pubów pojawiają się gry. Filip Głowacz i Ireneusz Huszcza wpadli na pomysł jak jeszcze mocniej powiązać te dwie rozrywki – stworzyli gry o piwie. W Dice Brewing gracze wcielają się w czeladników, którzy warząc piwa starają się zdobyć pracę w browarze. Zajrzycie wraz z nami do pudełka! 🙂
Wiek: 12+
Liczba graczy: 2-4
Czas gry: ok. 45-90 minut
Wydawca: Board&Dice
Grę przekazało nam wydawnictwo Board&Dice.
O co w tym chodzi?
O kości i piwo, a dokładniej wykorzystywanie kości (symbolizujących chmiel, słody i umiejętności piwowarskie) do warzenia piwa i zdobywania za to punktów zwycięstwa. W grze oprócz rzucania jest sporo zarządzania kośćmi, Można za nie tworzyć trunki, ale też zdobywać kolejne kostki i manipulować ich wynikami. Dodatkowo gracze mają dostęp do czarnego rynku, na którym mogą nabyć żetony (akcje) ułatwiające warzenie sobie lub utrudniające życie przeciwnikom.
Pierwsze spojrzenie:
Wiktor:
Pudełko Dice Brewing utrzymane jest w ciemnej, brązowawej kolorystyce. Ilustracja przedstawia cztery trochę steampunkowe postacie będące w trakcie warzenia, podziwiania i picia piwa. Skojarzenia ze steampunkiem budzą przede wszystkim trochę staromodne stroje i google jednej z postaci. Grafika jest ładna i oddaje piwowarską tematykę gry.
Niewielkie pudełko po wzięciu do ręki pozytywnie zaskakuje ciężarem. Czuć, że w środku jest coś porządnego :).
Kasia:
Samo pudełko i rysunek na nim określiłabym jako neutralne, ale zdecydowanie ciekawie wyglądają książeczki z instrukcjami, które pierwsze wyłaniają się z wnętrza. Okładki mają ładną, elegancką szatę graficzną.
Wrażenia:
Wiktor:
Sen wariata! To były moje pierwsze słowa po zobaczeniu oprawy graficznej Dice Brewing. Kolory są jaskrawe – od żółci, poprzez róże i zielenie. Wszystko to przyprawia początkowo o zawrót głowy, jednak gdy elementy gry już się opatrzą zaczynają wyglądać spójnie. Na kartach receptur na pierwszy plan wysuwają się piwa w kuflach, pokalach i szklankach. Tła grafik natomiast odnoszą się do nazw piw przedstawionych na recepturach, dzięki czemu odróżnienie irlandzkiego stouta od szkockiego nie powinno sprawiać problemów. Karty mają białe ramki, dzięki czemu nie widać na nich otarć :).
Żetony w grze wydają się niestety trochę nieczytelne za sprawą kolorystyki i małych rysunków. Małymi nie można za to nazwać kości, których jest aż 50. Występują w czterech kolorach reprezentujących składniki piw oraz umiejętności piwowarskie. To one sprawiają, że pudełko z grą jest tak przyjemnie ciężkie. Resztę niech powiedzą Wam zdjęcia ;).
Kasia:
Kolorystyka grafik jest dosyć nierówna – część z nich jest
kolorowa, niemal jaskrawa, a część ciemna, można powiedzieć, że bura.
Kostki również mają intensywne barwy, natomiast monety, choć są
estetyczne, to słabo różnią się między sobą kolorami, co może sprawiać
kłopoty podczas gry.
Podoba mi się, że zgodnie z tytułem,
dostajemy sporo kostek, które na dodatek są solidne i dość ciężkie.
Także rysunki na kartach piw są dopracowane i pomysłowe. Wyjątkowo
podobają mi się też rewersy kart, szkoda, że takich motywów graficznych
nie wykorzystano także na innych elementach (np. na planszach).
Plusy:
- dużo dużych kostek
- różnorodne grafiki na kartach
- instrukcje w trzech językach w pudełku
- woreczki strunowe
Minusy:
- mało czytelne żetony
- kolorystyczny miszmasz (K.)
Zawartość pudełka i zdjęcia:
- 50 kości
- 56 żetonów
- 4 karty magazynu
- 4 karty stanowiska pracy (trzy komplety po 4 karty w języku polskim, angielskim i niemieckim)
- 4 zielone drewniane znaczniki
- 30 kart receptury
- 4 plansze gracza
- 1 karta targowiska
- 1 karta czarnego rynku
- 3 instrukcje (w języku polskim, angielskim i niemieckim)
Grę przekazało nam wydawnictwo Board&Dice. Dziękujemy!