konkursy,  wszystkie

Taki mamy klimat – rozwiązanie konkursu

https://planszowkiwedwoje.pl/2015/10/taki-mamy-klimat-rozwiazanie-konkursu.html

Oto są! Wyniki konkursu „Taki mamy klimat” wraz ze zwycięskimi pracami.

Wybór nie był prosty, bo z kilkudziesięciu prac musieliśmy wybrać trzy. Sprawy nie ułatwiały same prace, które były pomysłowe i zróżnicowane – od wierszy i zdjęć, poprzez opisy, aż do filmików.

Po burzliwych debatach zadecydowaliśmy! Zajrzyjcie do wpisu.

III miejsce: <fanfary> Mateusz Włodarski

Ostatnia,
ale nie mniej ważna nagroda! Z trzecim miejscem mieliśmy największe
problemy, gdyż było sporo prac, które chcieliśmy wyróżnić, jednak
rzeczywistość kazała nam brutalnie wybierać.

Nagroda
za ciekawe ukazanie dość suchej gry, jaką jest Carcassonne. Filmik
sprawia, że aż chce się wyciągnąć kafelki i układać coraz to większe
zamki!

II miejsce: <fanfary>  Sławomir Małusecki

Miejsce drugie, to głównie wybór Kasi (na który oczywiście przystałem :)). Mamy nadzieję, że Chtulhu Światy spodobają się równie mocno, jak Star Realms!

Nagrodę przyznajemy za klimatyczny opis rozgrywki w Star Realms, a w szczególności za końcówkę tekstu, która urzekła Kasię i sprawiła, że wszelkie próby dyskusji na temat nagrody nie miały nawet sensu ;).

„Gwiezdne światy”

Budzisz
się. Otwierasz oczy i przez chwilę nie wiesz, gdzie się znajdujesz.
Siedzisz za biurkiem w jakimś pokoju (kajucie? Tak, to kajuta). Na
biurku widzisz zaawansowany wyświetlacz, na nim mnóstwo informacji.
Oprócz tego jakieś flagi, których początkowo nie rozpoznajesz. Patrzysz
na swoje ręce (czemu ja jestem taki stary?) i widzisz, że jesteś ubrany w
mundur (przecież jestem admirałem, to oczywiste).

Nagle do
kajuty wchodzi mężczyzna, w którym rozpoznajesz wiceadmirała Reeda. Z
wyrazu jego twarzy wnioskujesz, że sytuacja nie jest najlepsza. Reed
spogląda na trzymany w dłoni tablet, analizując najświeższe dane.


Admirale, w okolicach Sagittariusa-V pojawił się statek-matka Blobów,
który ostrzelał naszą bazę maszyn. Obawiam się, że przez pewien czas
będzie ona niezdolna do działania. Do tego w Geminionie-III kapsuła
wojenna i handlowa wspólnie ostrzelały nasze kopalnie. To z pewnością
odbije się na naszych wpływach w tym rejonie – mówi, po czym z
niepokojem czeka, aż wydasz rozkazy.

Faktycznie, nie jest
najlepiej. Spoglądasz na wyświetlacz, by ocenić sytuację. Obecnie masz
do dyspozycji jeden statek transportowy Federacji Handlowej, a także
trzy statki Imperium Gwiezdnego. Do tego w Aquariusie-VII jest szansa na
budowę stacji gwiezdnej, która przy okazji będzie mogła nieco
zmniejszyć ilość statków wroga w tym systemie.

– Nie jest dobrze,
wiceadmirale, ale damy radę. Proszę zacząć od wsparcia budowy bazy w
Aquariusie-VII. Chcę, żeby zadbano o nasze interesy w tamtym miejscu –
ani jeden statek wroga nie może tam lądować. Jeśli tylko pojawią się w
okolicy, proszę strzelać bez rozkazu. Nasz statek handlowy uda się na
Aquariusa-II, gdzie powinno nam się udać zakupić myśliwiec i fregatę
imperialne. Z pewnością świetnie odnajdą się w naszej flocie. Nasz
obecny myśliwiec imperialny, w asyście korwety, proszę skierować do
systemu Sagittarius-V – nawet, jeśli statek-matka Blobów już stamtąd
zniknął, z pewnością uda się zmienić w gwiezdny pył trochę budowli
należących do naszego przeciwnika.  Nie żałujcie amunicji. Statek
zwiadowczy ma udać się do systemu Capricorn-III – chcę mieć pewność, że
sytuacja tam jest stabilna.

Ponownie patrzysz na wyświetlacz.
Zapalają się na nim symbol złotej monety, co oznacza, że dysponujesz
dodatkowymi funduszami na rozbudowę swojej floty. Do tego z zadowoleniem
obserwujesz, że w wyniku działań Twoich jednostek szacowany autorytet
wroga spada z 17 do 10. To nieco mniej niż Twoje wpływy, oceniane na 13,
czujesz więc przypływ nadziei na zwycięstwo w tym pojedynku. Do tego
zniszczeniu ulega jeden ze statków przeciwnika, zatem w najbliższym
czasie będzie nieco luźniej. Na chwilę, ale dobre i to. Ostatnie
wydarzenia nauczyły Cię, że trzeba cieszyć się każdym, nawet
najmniejszym sukcesem. Dodatkowo, do dyspozycji otrzymujesz Bota
handlowego, który zwiększa Twój kapitał do dwóch złotych monet.


Dobrze, kupmy jeszcze jednego odkrywcę. To dobry statek, może się nam
później przydać – mówisz, kończąc swoje polecenia. Dwa symbole złotych
monet gasną.

Teraz pozostaje czekać na to, co zrobi wróg. W
międzyczasie, ku swojemu zdumieniu, widzisz materializującą się na Twoim
biurku miskę z czipsami. Nie pasują do tej scenerii, jednak wiedziony
jakimś automatycznym odruchem sięgasz i po chwili rozkoszujesz się
smakiem chemicznej papryki w swoich ustach. To poprawia Ci nastrój – w
końcu to takie drobne rzeczy sprawiają, że znajdujesz w sobie siły, by
walczyć dalej. Przekąskę popijasz szklanką coli, która równie
niespodziewanie pojawia się przed tobą.

– Są nowe doniesienia,
admirale – ponownie odzywa się Reed. – Nasz przeciwnik postawił dwie
nowe bazy – świat wojny w Tauronie-I, a także koło Blobów w Tauronie-IV.
Do tego zniszczono naszą bazę gwiezdną w Aquariusie-VII.

– Masz
jakieś dobre wieści, Reed? Tak dla odmiany? – pytasz przygnębionym
głosem. Ta baza stanowiła dość istotny element w twojej strategii
obrony.

– Niestety, sir. Zaobserwowaliśmy również kuter i jacht
ambasadora Federacji Handlowej w systemie Leonis-IX. To zdecydowanie
poprawi notowania naszego wroga. Zniszczony został również nasz konwój.

Wyświetlacz
potwierdza słowa wiceadmirała. Słupki poparcia wroga skoczyły z 10 na
17, a twoje spadły do 9. Czujesz, że grunt zaczyna ci się palić pod
nogami.

– Reed, odbudowujemy naszą bazę gwiezdną. Nie możemy
okazać ani odrobiny słabości. Statek wojenny Blobów raz z ich kapsułą
handlową wyślijcie na Taurona, niech zniszczą obie bazy. Mech patrolowy
ma z kolei pojawić się w Virgonie-IV i ostrzelać pozycje wroga. Ciężkie
czasy wymagają desperackich działań.

Wyświetlacz informuje cię, że udało z powodzeniem zredukowałeś autorytet wroga do 11. Czyżby szanse były wyrównane?


Admirale, mam wiadomość z ostatniej chwili. Wróg ponownie użył
jednostek Blobów – ich kapsuły handlowej i tarana – do zniszczenia
naszej bazy na Aquariusie. Dodatkowo zniszczono kilka naszych konwojów
handlowych. Obawiam się, że sytuacja powoli staje się dramatyczna.

Szybki
rzut oka na ekran i wiesz, że faktycznie jest mocno nieciekawie. Nie
dość, że wskaźnik twojego autorytetu wskazuje teraz przygnębiającą
liczbę 4, to jeszcze po raz kolejny obrócono w pył twoją bazę. Na
szczęście masz teraz przygotowane potężne jednostki, które jeszcze
pokażą przeciwnikowi, gdzie…

Nagle na całym statku rozlega się
dźwięk alarmu. **UWAGA, UWAGA. W SYSTEMIE ZAOBSERWOWANO PANCERNIK
NIEPRZYJACIELA. PRZYGOTOWAĆ SIĘ NA OSTRZAŁ. TO NIE SĄ ĆWICZENIA**

Komunikat
powtarza się ponownie i ponownie, ale to już nieważne. Wiesz, że oto
straciłeś swoją szansę, że już nie wykorzystasz swoich jednostek. Tym
razem los nie był dla ciebie łaskawy.

– Służba z panem, sir, to
była dla mnie honorem – słyszysz z ust Reeda i wiesz, że on też jest
świadom klęski i nieubłaganie zbliżającego się końca.

– Dla mnie
też, Re… – nie jest ci dane dokończyć, bo w tym momencie rakiety z
drednota dosięgają waszego statku, zamieniając go w wielką kulę ognia.
Nie masz czasu na nic, nawet na to, by poczuć ból… 

***

Ponownie
otwierasz oczy i raz jeszcze sceneria wokół ciebie ulega zmianie.
Siedzisz w klubie, a naprzeciwko ciebie siedzi twoja żona – jeszcze
przed chwilą twój największy wróg. Na stole stoi pusta już miska czipsów
paprykowych, jak i dwie szklanki po coli.

A dookoła – karty – twoje i jej statki, bazy, punkty autorytetu.


To była dobra gra – uśmiechasz się i wspólnie przystępujecie do
zbierania kart. – To jak, następna partia? Musisz dać mi szansę się
odegrać!

I miejsce: <fanfary> Artur Sobala

W
tej kwestii nie miałem wątpliwości. Po obejrzeniu wszystkich prac
wiedziałem, że to ta powinna otrzymać nagrodę główną. Kasia miała pewne
wątpliwości, ale w końcu doszliśmy do porozumienia.

Nagrodę przyznajemy za pomysłowe i humorystyczne oddanie tematu konkursu, które przywiodło nam na myśl filmowe „Jumanji”.

Zasiadamy przy stole, a
na nim leżą „Magnaci”. Rozkładam planszę i nagle jeden z kolegów krzyczy
wystraszony. Spoglądam na niego – on z przerażeniem maca się pod nosem, gdzie
wyrósł długi wąs. Wcześniej go nie było! Drugi z kompanionów, wystraszony
upuszcza pudło, trącając szablę – ta upada brzęcząc hałaśliwie.

– Co jest waćpan? –
pytam skonfundowany.

– Może zmieńmy tytuł? –
pada propozycja.

Na blat kładę „Metro
2033”, po otwarciu czuć zatęchłe powietrze tuneli. „Przecież sprzątałem w
mieszkaniu” – myślę. Dwaj koledzy wymownie spoglądają na swe skarpetki, a
trzeci, niby oglądając coś za sobą, odwraca głowę, zbliżając nos do pachy.
Niespodziewanie za oknem słychać skowyt jakiejś bestii. Podnoszę się z kanapy,
a z kieszeni wypadają mi naboje do Kałasznikowa.

– Pewnie Daisy znowu
uciekła sąsiadowi – tłumaczę.

– Zmiana gry – prosi
przyjaciel.

„Wsiąść do pociągu:
Europa” leży dumnie między nami. Po otwarciu silne światło uderza w nas z
korytarza i słychać jak coś szybko pędzi po torach. Zamykam grę i odkładam na
półkę.

– Ale mamy dziś klimat
– powiadam.

Sięgam po „Warhammera
Inwazję”, a pod balkonem wrzeszczy stado orków.

– Odłóż to! – krzyczy
jeden z towarzyszy.

– To może „Herosi”? –
pytam

– A chcesz mieć
Lewiatana w wannie?!

Siedzimy przy stole w
gumowych rękawiczkach, a w pokoju unosi się zapach płynu. Bożena Dykiel zna ten
klimat. Gramy w „Kto pozmywa?”.

Jeszcze raz dziękujemy wszystkim uczestnikom konkursu za przesłane prace i liczmy, że w przyszłości również będziecie z nami (czy to przy nowych tekstach, czy też przy innych konkursach ;)).

Podziękowania należą się też sponsorom dwóch nagród! Wydawnictwu Baldar za Cthulhu Światy oraz wydawnictwu Trefl za Rzymian do domu!


 

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.