TOP 5 gier 2019 roku (wg Kasi)
2019 rok odszedł do historii już jakiś czas temu, a ja gdzieś od stycznia przymierzałam się do tego zestawienia. Dłużej już czekać zwyczajnie nie wypada, więc zostawiam Wam moją krótką topkę i ciekawa jestem czy Was również zauroczyły te same tytuły.
5. Wielka pętla
Liczba graczy: 2-4
Recenzja: Wielka pętla
Najlepszy
symulator wyścigu, w jaki grałam. I do tego zamknięty w planszówce o
niemal banalnych zasadach. Niektórzy mówią, że jest zbyt losowa, ale ja
twierdzę, że jest tu więcej strategii niż się na pierwszy rzut oka
wydaje. Jeśli lubicie się ścigać to koniecznie sprawdźcie ten tytuł.
4. Kartografowie
Liczba graczy: 1-100
Kartografowie
to bardzo ciekawa, nieco bardziej zaawansowana „rysowanka” (gra z
mechaniką Paper-and-Pencil). Świetnie działa w każdym składzie (także we
dwoje), a do tego bawi zarówno początkujących jak i zaawansowanych
planszówkowiczów, dzięki czemu jest bardzo uniwersalna. Nie dość, że
jest tu sporo kombinowania, jeśli chodzi o najbardziej optymalne
tworzenie swoich włości, to smaczku dodaje odrobina negatywnej
interakcji. Jak dla mnie jedno z ważniejszych odkryć ubiegłego roku!
3. VOLT
Liczba graczy: 2-4
Recenzja: VOLT
Fantastyczna naparzanka robotów na arenie. Tak właśnie powinny wyglądać gry stawiające na bezpośrednią konfrontację graczy. Jest więc wrednie – nie ma litości, oraz dynamicznie – partie się nie ciągną, są szybkie i dużo się w ich trakcie dzieje. No i postawiono na prostotę zasad! Nie mogę oczywiście pominąć także czaderskiego wyglądu i świetnej regrywalności. Po prostu wszystko jest tu na swoim miejscu.
2. Reykholt
Liczba graczy: 2-4
Recenzja: Reykholt
Liczyłam na to, że Reykholt będzie dobrą grą i się nie zawiodłam. To takie lekkie euro, ale wymagające jednak pokombinowania. Tym bardziej, że warunki zwycięstwa są dość niepowtarzalne, dzięki czemu gra stanowi fantastyczny powiew świeżości. Przyznam, że była to niezwykle miła odmiana po wielu cięższych planszówkach autorstwa Uwe Rosenberga. No i jak świetnie Reykholt wygląda <3
1.Reef
Liczba graczy: 2-4
Recenzja: Reef
Reef niesamowicie mnie zaskoczył. Jego „zabawkowy” wygląd nijak nie zwiastował dobrej gry logicznej. Dobrej to zdecydowanie za mało powiedziane, bo Reef przebija w mojej ocenie bardziej rozpoznawalne abstrakty w rodzaju Azula czy Sagrady. Jest niesamowicie przystępny (nawet dla początkujących), a sprytnie zaprojektowane karty stawiają przed graczami na tyle mózgożerne wyzwania, że nie sposób się od tej planszówki oderwać!
2 komentarze
Darek
Stworzycie kiedyś aktualne Wasze top wszech czasów? 🙂
Planszówki we dwoje
Wrzucaliśmy nasze aktualne top 10 w 2018:
http://www.planszowkiwedwoje.pl/2018/05/top-10-gier-planszowych-wg-wiktora-2018.html
http://www.planszowkiwedwoje.pl/2018/05/top-10-gier-planszowych-wg-kasi-2018.html
– W.