recenzje planszówek

Na ile ogarniasz – recenzja

Wiek: 14+
Liczba graczy: 2-16
Czas gry: ok. 30 min.
Wydawca: Muduko
Tematyka: pytania wszelakie
Główna mechanika: quiz
Dla: miłośników quizów
Przypomina nam: Wiem lepiej, gry quizowe
BGG: TTMC: Tu te mets combien?
Instrukcja: Na ile ogarniasz?

Współpraca reklamowa. Grę przekazało nam wydawnictwo Muduko.

Opinia:

Wiktor:

Na ile ogarniasz jest grą quizową, w której przed odpowiedzią na pytanie – zgodnie z tytułem – określa się poziom „ogarniania” danej kategorii w skali 1-10. Rozrzut trudności pytań jest spory. Te 1-3 są banalnie proste (przy czym pierwsze niemal zawsze są oczywiste), 7-10 wymagają już dużej wiedzy w danej kategorii (albo sporo szczęścia). Poprawna odpowiedź pozwala przesunąć się o tyle pól, ile wynosił numer pytania (czyli nasze „ogarnianie”).

Obserwując nasze partie na ogół wybierane były pytania 4-6, czyli umiarkowanie trudne. Karty podzielone są na cztery główne kategorie: dorosłe (nie mylić z 18+), szkolne, rozrywka i losowe. Od pola planszy, na którym stoimy, zależy kategoria. Są też pola specjalne: wyzwanie (pozwalające na ogół przesuwać się na podstawie poprawnych odpowiedzi na różne pytania/wymieniania odpowiedzi), porażka (pole z negatywnymi efektami) i doskonale (pytania, za które można naprawdę nadrobić zaległości na planszy). Podoba mi się to, że osoba docierająca na koniec toru jeszcze nie wygrywa – musi odpowiedzieć na pytanie ze specjalnej, końcowej kategorii. Jeśli się jej to uda, to dopiero zabawa się kończy. Daje to szansę innym na dogonienie lidera.

Wspominam o planszy, warto więc dodać, że jest ona zintegrowana z pudełkiem – okładka się „rozwija” i tworzy w ten sposób pole do poruszania pionków. Rozwiązanie to sprawdza się w przypadku tej gry, chociaż odejmuje jej nieco kompaktowości – nie można wrzucić kart i planszy do torby i zabrać luzem na jakiś wyjazd. Mniej podoba mi się kwestia pionków, których w pudełku nie ma. Jest za to wzmianka w instrukcji, że aby nie ograniczać kreatywności można posłużyć się dowolnymi przedmiotami w tej roli. Nie kupuję tego, tym bardziej, że podejrzewam tutaj raczej kwestie produkcyjne – Muduko to linia Trefla Fabryki Kart, która robi elementy karciane. Na szczęście nie jest to duża uciążliwość, bo zawsze coś znajdzie się pod ręką.

Instrukcja pisze o grze w grupach i ma to sens, szczególnie grając np. z dziećmi. W gronie dorosłych nic nie stoi na szczęście na przeszkodzie, by każdy tworzył osobną grupę. W gry quizowe gram po to, by popisać się swoją niewiedzą, a nie dzielić z kimś pytania 😉

W grze jest sporo pytań (ponad 4000), jednak trzeba pamiętać, że wybierając często tę samą trudność, w końcu zaczną się powtarzać. Warto od razu ustalić co robimy w takiej sytuacji – czytamy kolejne/wcześniejsze, a może pozwalamy na dobranie kolejnej karty. W Na ile ogarniasz nie drażnił mnie rozrzut trudności pytań, bo w końcu sam ją wybierałem. Dzięki temu udawało się uniknąć sytuacji, gdy trafia się raz na pytanie banalne, a w innym wypadku, na tyle samo warte bardzo trudne. Były oczywiście pytania, które wymagają specyficznej wiedzy lub po prostu szczęścia (np. gęstość zaludnienia miasta Kórnik), ale ogólnie miałem pozytywne wrażenia z rozgrywek.

W treści kart przytrafiło się kilka błędów, jak np. Henryk XVIII zamiast VIII, ale raczej nic takiego, co popsułoby zabawę. Z jednej strony nie jestem natomiast fanem otwartych katalogów odpowiedzi, gdy pytania każe coś wymienić, a odpowiedź podaje jedynie niektóre poprawne odpowiedzi, z drugiej chyba ani razu nie padła poprawna odpowiedź spoza listy (jednak kilka nazwisk kompozytorów z XVIII w. musiałem googlować dla pewności).

Kasia:

Na pierwszy rzut oka gra Na ile ogarniasz nie wzbudza może wielkiej ekscytacji – okładka jest raczej nieszczególna, a tytuł niewiele mówi. Kiedy jednak doczytałam, że jest to wiedzówka, w której trzeba określać poziom swojej wiedzy z losowanych kategorii, to pomyślałam, że może u nas chwycić.

I faktycznie – połączenie quizu wiedzowego z ruchem po planszy działa całkiem fajnie. Przede wszystkim nie wystarczy tylko dobrze odpowiadać na pytania, bo gra ma też odrobinę strategiczny charakter. Losując tematykę pytania, decydujemy za ile punktów chcemy odpowiadać, czyli jak trudne pytanie chcemy otrzymać. Rozpiętość między 1 a 10 jest bardzo duża i w zasadzie zdobycie 1 czy 2 punktów nie stanowi żadnego wyzwania, natomiast by prawidłowo odpowiedzieć na pytanie za maksymalną liczbę punktów, trzeba być już w danej dziedzinie baardzo mocno oblatanym. Warto przy okazji mieć na uwadze, że jeśli odpowiemy na pytanie, to poruszymy się na planszy o tyle pól ile wynosi jego wartość punktowa. To skłania do modyfikowania decyzji, by w konsekwencji wylądować na najbardziej korzystnym dla nas polu.

No właśnie – pola na planszy. To od nich zależy jakich kategorii możemy się spodziewać (np. dotyczących wiedzy szkolnej lub świata rozrywki). Ale są też takie zmieniające na chwilę zasady zabawy, czyli na przykład wprowadzające ograniczenie czasowe czy każące nam odpowiadać na kilka pytań z rzędu. Celowanie w najciekawsze z nich, a unikanie tych niekorzystnych dodaje grze nieco głębi. Mieszanie w zasadach zapewnia graczom nowe wyzwania i sprawia, że rozgrywki są bardziej barwne i ciekawsze.

Ciut nie po kolei, ale warto wspomnieć, że gra jest bardzo solidnie wykonana – karty są grube, a porządne pudło z magnetycznym zamknięciem służy po otwarciu jako praktyczna plansza. Drobnym minusem jest natomiast brak jakichkolwiek pionków do poruszania się po planszy, co z jednej strony jest zrozumiałe, bo Muduko specjalizuje się w grach karcianych, z drugiej jednak wystarczyłyby jakiekolwiek żetony, by gra nie robiła wrażenia ciut wybrakowanej.

Pudełko z grą informuje nas, że na kartach znajduje się ponad 4000 pytań, co robi wrażenie. Z dużą dozą prawdopodobieństwa jednak większość z wybieranych pytań będzie znajdowała się w przedziale 4-6 (z naszych testów wychodzi, że jest to takie optimum). W praktyce więc pytania mogą zacząć się po jakimś czasie powtarzać. Póki co jednak, kiedy nam się taka sytuacja zdarzyła, braliśmy po prostu kolejną kartę ze stosu.

W Na ile ogarniasz w założeniu gra się w drużynach, ale że mogą one być równie dobrze jednoosobowe, to zasadniczo w takim układzie testowaliśmy tę karciankę. Grając we troje czy we czworo było bardzo fajnie – zawsze zaangażowane są dwie osoby – jedna odpowiada, jedna czyta pytanie, czasem trzeba jeszcze liczyć czas, a tak czy siak wszyscy się przysłuchują i próbują sami wykminić odpowiedź.

Ocena Wiktora: 7/10
Ocena Kasi: 7/10

Gra we dwoje:

Wiktor:

Nie ma się co rozpisywać, bo gra we dwoje wygląda tak samo, jak w większym gronie. Może jest nieco mniej zabawnie, gdy ktoś męczy się z prostym pytaniem, jednak jest też trochę szybciej i dynamiczniej, częściej odpowiada się na pytania.

Kasia:

Na ile ogarniasz nawet we dwoje wypada bardzo w porządku. Naprzemienne czytanie sobie pytań sprawia, że cały czas angażujemy się w zabawę. Na pewno gra jest mniej imprezowa w parze, ale może być ciekawą opcją na spędzenie razem wieczoru, kiedy nie mamy ochoty na typowo planszówkowe móżdżenie.

Ocena Wiktora: 7/10
Ocena Kasi: 7/10

Ocena:

Wiktor:

Gry quizowe mają to do siebie, że się zużywają, dlatego chętnie poznaję nowe, by po ograniu puścić je dalej w świat. Na ile ogarniasz zastępuje w naszej kolekcji tak właśnie „zużyte” Wiem lepiej i na pewno jeszcze nieraz będzie uzupełnieniem wieczornego grania. Tytuł jest ciekawy i nieco urozmaicony dzięki kategoriom specjalnym. Do tego w sklepach można go znaleźć w niezłej cenie. Jeśli lubicie gry quizowe, to polecam!

Kasia:

Lubię wiedzówki, a Na ile ogarniasz podoba mi się bardziej niż zbliżone Wiem lepiej. Przede wszystkim sami decydujemy na jak trudne pytania chcemy odpowiadać, a do tego w grze mamy nieco strategii oraz ciekawe wyzwania, które urozmaicają zabawę. Gra wypada fajnie nawet w parze, ale jest też bardzo elastyczna pod względem możliwej liczby graczy (aż do 16 osób!).

Cechy:

  • quiz wiedzowy
  • można grać drużynowo lub indywidualnie
  • wybór trudności pytania

Plusy:

  • duża pula pytań
  • pola na planszy urozmaicające zabawę
  • rozrzut trudności pytań jest celowy i uzasadniony

Minusy:

  • kilka drobnych błędów na kartach
  • brak pionków w zestawie

Grę przekazało nam wydawnictwo:

One Comment

  • Piotr

    Moim zdaniem bardzo fajną gra, ale najbardziej niedopracowana jaka w życiu widziałem, jeżeli chodzi o pytania. Już po kilku grach znalazłem wiele błędów. Czasami kategoria w ogóle nie zgadza się z pytaniami, innym razem jest więcej odpowiedzi niż pytań. Jeszcze innym, odpowiedzi są po prostu błędne!!!
    Fajny pomysł, ale jakby wykonany na kolanie…

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.