Tym razem okładkę gry znajdziecie w dalszej części wpisu, bo blog przejmują… krowy, owce i konie! To nasze pierwsze zwierzęce meeple w kolekcji i jestem nimi zauroczony. A co z resztą elementów? Czytajcie dalej!
Tematyka: rolnictwo, hodowla, wiejskie życie XVIII wieku, ekonomia
Główna mechanika: worker placement
Grę przekazało nam wydawnictwo Games Factory Publishing.
O co w tym chodzi?
Pola Arle to gra autorstwa znanego i uwielbianego przez wielu Uwe Rosenberga. Już samo to nazwisko powinno kojarzyć się Wam z grami euro takimi jak Agricola, Kawerna czy Szklany szlak. Nie inaczej jest też tym razem, gdyż Pola Arle to złożona gra typu worker placement, w której przyjdzie nam wysyłać swoich robotników na odpowiednie pola akcji, rozwijać włości, uprawiać rolę, handlować i hodować zwierzęta.
Pierwsze spojrzenie:
Pola Arle ufundowały się na Wspieram.to i dzięki wszystkim wspierającym w polskiej wersji gry otrzymaliśmy nową, o wiele ładniejszą od oryginalnej okładkę. Rzućcie okiem na porównującą je grafikę. Samo pudełko jest zaskakująco grube, waży też niemało – nie powstydziłby się go nawet rasowy, pełen figurek ameritrash. Tym bardziej, że niewiele w nim powietrza, a niemal całą przestrzeń zajmują żetony, meeple i różnego rodzaju plansze. Wszystko to sprawia naprawdę imponujące wrażenie!
Po lewej oryginalna okładka, po prawej polska. Zdjęcie z akcji Wspieram.to
Wrażenia:
Morze elementów! Żetony budynków, surowców, kilka plansz dla obu graczy (stodoły, włości) główna plansza akcji, miejsce na zasoby… Ogarnięcie tego wszystkiego przy pierwszym kontakcie z grą jest niemal niemożliwe – robiąc zdjęcia nie miałem jeszcze pojęcia co z czym się je.
Graficznie Pola Arle przypominają mi trochę jedyną grę pana Rosenberga, w którą do tej pory grałem – Szklany szlak. Wydają się w miarę czytelne, nie wyglądają też zbyt sucho – na wszystkich można znaleźć chociaż małe grafiki, a zielenie i brązy, w których utrzymana jest gra są przyjemne w odbiorze.
Żetony żetonami, najbardziej zauroczyły mnie jednak drewienka przedstawiające konie, krowy i owce. Na kilkadziesiąt pionków tylko jeden koń miał lekką wadę w postaci… braku ogona. W ogólnym rozrachunku meeple wychodzą więc z tego obronną ręką.
GFP dorzuciło nam do paczki dodatkowe, ufundowane na Wspieram.to naklejki na owce i konie (a także woreczki na zwierzaki i torf – dziękujemy!). Dzięki nim wyglądają one jeszcze lepiej, chociaż Kasia spędziła ładną godzinę na ich oklejaniu. Nie ma co zbyt wiele pisać – wszystko inne widać na zdjęciach.
A wypraska? Na wypraskę zabrakło miejsca 😉
Plusy:
ogromna liczba elementów (plansze, żetony, pionki, znaczniki)
porządne wykonanie
świetne meeple krów, koni i owiec (naklejki!)
przyjemny dla oka wygląd
dwie karty pomocy i notesik na punkty w pudełku
dużo woreczków, wystarczająco do wygodnego spakowania gry
Minusy:
niezbyt zachęcająca wizualnie instrukcja
wymagające uwagi oklejanie zwierzaków (szczególnie koni)
Zawartość pudełka i zdjęcia:
plansza akcji
plansza zasobów
2 plansze włości
2 plansze stodół
60 drewnianych pionków zwierząt
40 drewnianych znaczników torfu
około 40 innych drewnianych znaczników
31 budynków i ponad 150 innych kafelków i żetonów
notesik
naklejki (w sklepowej wersji tylko na krowy)
instrukcja
2 karty pomocy
woreczki foliowe na elementy
Robotnicy i inne elementy
Koń jaki jest, każdy widzi
Płótno lniane i ubrania
Skóry garbowane i ubrania skórzane
Kafelki celów podróży (obie strony)
Pojazdy małe, duże, pług i barka
Glina -> cegły, drewno -> deski
Sukno wełniane i ubrania zimowe
Park, las, pola zboża i lnu
Stodoły obu graczy
Budynki…
… i budynki…
… jeszcze kilka budynków…
… i zgadnijcie co to 😉
Włości obu graczy, nad nimi po lewej plansza zasobów, obok główna plansza
Wszelkiej maści budynki, pola, torfowiska i tak dalej
Grę przekazało nam wydawnictwo Games Factory Publishing. Dzięki!