Dominion: Przystań – recenzja dodatku
Przystań wnosi do serii trochę morskich klimatów. Jakie zmiany wprowadza? Na przykład karty następstw pozostające przez jakiś czas w grze, ale też dodaje zabawie trochę interakcji. Czy warto się nią zainteresować? Czy to ciekawe rozszerzenie? Oceniamy!
Wiek: 13+
Liczba graczy: 2-4
Czas gry: około 30 minut (w praktyce więcej)
Wydawca: Games Factory Publishing
Tematyka: średniowiecze, fantasy, morze
Główna mechanika: budowanie talii
Grę przekazało nam wydawnictwo Games Factory Publishing.
Dominion: Imperium nie jest samodzielną grą. Recenzję podstawowej Intrygi przeczytacie tutaj.
Na blogu znajdziecie też recenzje dwóch dodatków: Imperiumoraz Złotego wieku!
Zawartość:
Wiktor:
Przystań to przede wszystkim 262 nowe karty królestwa, czyli aż 26 typów akcji! Oprócz nich w pudełku znajdują się też metalowe, przyjemnie ciężkie monety oraz znaczniki embarga. Zestaw uzupełnia 18 kartonowych podkładek (dla 6 osób, gdybyście grali z podstawowym Dominionem oraz Intrygą) oraz kilkanaście pustych kart, na których można wypisać własne akcje. Całość zamknięta jest w pudełku ze znaną nam z Intrygi wypraską.
Przystań oferuje całkiem sporo elementów, wśród których miłym zaskoczeniem były dla nas metalowe znaczniki, a także ładnie wyglądające podkładki.
Ocena Wiktora: 8/10
Ocena Kasi: 7,5/10
Co nowego?
Wiktor:
Dodatek wprowadza przede wszystkim nowy typ kart – następstwa. Zmieniają one trochę strukturę gry, gdyż odpalają się dwa razy – w momencie wyłożenia oraz na początku następnej tury. Nowością były dla nas również podkładki, które pojawiają się na stole wraz z niektórymi kartami. Przystań pozwala też na częstsze sięganie po klątwy i ogólnie wprowadza całkiem sporo interakcji – karty z nią związane możecie zobaczyć na zdjęciu niżej.
Ocena Wiktora: 7/10
Ocena Kasi: 8/10
Wrażenia:
Wiktor:
Zacznijmy od podstaw, czyli od kwestii, na którą narzekałem w recenzji Intrygi. Otóż Dominion: Przystań wygląda już trochę lepiej od opisywanego przez nas samodzielnego dodatku. Wciąż kilka grafik można by poprawić, ale ogólnie trzymają one przyzwoity poziom. Także podkładki i metalowe elementy dodają grze wizualnej świeżości i zachęcają do jej lepszego poznania.
Karty następstwa, główna nowość w Przystani, okazały się bardzo fajnym rozwiązaniem. Pozwalają trochę ograniczyć, a może raczej okiełznać losowość, co powinno przypaść do gustu miłośnikom planowania w grach. Zabieg jest o tyle sprytny, że jest to kontrola trochę złudna, bo przecież wciąż zabawa polega na kupowaniu i dobieraniu kart. Możliwość manipulowania samą strukturą tury i zostawiania niektórych akcji „na później” sprawdza się świetnie, dodając jeszcze dynamiki i tak sprawnie działającej grze.
Podoba mi się też to, że dodatek wprowadza interakcję, której w Intrydze nie było zbyt wiele. Dzięki temu Dominion stał się jeszcze bardziej różnorodny i regrywalny, no i w niektórych partiach pozwala dopiec przeciwnikom.
Mimo że w Przystani nadal nie czuć klimatu, to jednak na tyle lubię piracko-morską tematykę, że muszę ją zaliczyć grze na plus ;).
Kasia:
Zmiany wprowadzone do gry przez Przystań pozytywnie mnie zaskoczyły. Dodaje ona nieco więcej interakcji oraz oferuje kilka fajnych nowych rozwiązań mechanicznych, które urozmaicają rozgrywkę. Dzięki temu siadałam do stołu z ciekawością i również dobrze się bawiłam w trakcie partii. Choć oczywiście Dominion nadal nie pozbył się kilku z dotychczasowych mankamentów i wciąż brak w nim klimatu, to budzi we mnie ciut większe emocje. Muszę przyznać, że niektóre wredne karty sprawiają, że częściej w czasie gry skacze mi ciśnienie ;).
Ocena Wiktora: 8/10
Ocena Kasi: 7,5/10
Ocena:
Wiktor:
Przystań, wraz ze swoimi kartami następstw i interakcją, bardzo fajnie uzupełnia naszą podstawową Intrygę. Daje ona także pewne narzędzia do ogarnięcia losowości, co pozwala czasami nawet coś zaplanować na kolejną turę ;). Dodatek to również kolejne pokłady regrywalności urozmaicające zabawę.
Fani Dominiona pewnie i bez dodatkowej zachęty sięgną po Przystań, ale aby formalności stało się zadość – polecam!
Kasia:
Dla fanów Dominiona z pewnością Przystań będzie bardzo przyjemnym rozszerzeniem. Dodaje ona nie tylko kilka fajnych twistów mechanicznych, ale ma też nieco lepsze niż w Intrydze rysunki. Dla mnie największą zaletą jest jednak niezaprzeczalnie nowa porcja negatywnej interakcji, której dostarcza ten dodatek.
Plusy:
- nowy typ kart – następstwa
- dodaje regrywalności, urozmaica zabawę
- dodatkowa interakcja
- ładniejsze grafiki niż w Intrydze
- piracko-morska tematyka
Minusy:
- brak, to bardzo fajny dodatek!
Grę przekazało nam wydawnictwo Games Factory Publishing. Dzięki!