recenzje planszówek

Piramido – recenzja

Wiek: 8+
Liczba graczy: 1-4
Czas gry: ok. 45 min.
Autor: Ikhwan Kwon
Wydawca: Lucky Duck Games
Tematyka: piramidy, Egipt
Główna mechanika: dokładanie kafelków
Dla: młodszych, początkujących
Przypomina nam: Kingdomino
BGG: Pyramido
Instrukcja: Piramido – zasady (BGG)

Współpraca reklamowa. Grę przekazało nam wydawnictwo Lucky Duck Games.

Fotka na koniec partii. Udało się zapunktować za zielone, których miałem najwięcej.

Opinia:

Wiktor:

Piramido jest grą rodzinną bazującą nieco na klasycznym domino. Opis zawartości (90 płytek domina, 12 kart przebudowy, 24 znaczniki klejnotów) nie brzmi może jakoś imponująco, ale pudełko zawiera wszystko, co jest potrzebne do rozgrywki. Barwne kafelki są głównym elementem Piramido, ale to drewniane znaczniki w różnych kształtach najbardziej przyciągają wzrok. Początkowo zdziwiły mnie nieco cienkie płytki/karty, ale szybko okazało się, że nie mogły być grubsze, bo to nakładki na kafelki.

Zabawa toczy się w 4 rundach odpowiadających czterem piętrom piramidy. Po każdej z nich podlicza się punktację, którą sumuje się pod koniec partii. W swoich turach gracze kolejno dobierają i dokładają kafelki do tytułowych budowli, tworząc coraz mniejsze piętra – 10 kafelków (5 kratek na 4), 6, 3 i ostatecznie dokładając tylko jeden kafelek.

Po wyłożeniu płytki należy na niej umieścić drewniany znacznik odpowiadający jednemu z widniejących na niej symboli. To dzięki niemu później otrzymamy tyle punktów, ile symboli widocznych jest na kafelkach. Najmniej warty obszar zapunktuje dwukrotnie.

Zielony z czerwonym narożnikiem (informującym o drugiej stronie) to płytka specjalna, którą można zakryć puste pole na kafelku.

Nie wiem czy udało mi się dobrze oddać przebieg partii, ale jest on prosty jak budowa… piramidy. Największym wyzwaniem jest takie układanie płytek, aby symbole punktacji były widoczne nawet w kolejnych rundach, gdy kolejne kafelki będą dokładane na wierzch piramidy.

Nawiązanie do domino, kolorowe płytki i rodzinność tytułu zmuszają do porównania Piramido do Kingdomino. Im więcej grałem w tytuł od Lucky Duck, tym mniej negatywnie odstawał od znanego i lubianego klasyka. Kingdomino jest ciut prostsze i pozbawione wymiaru piętrowego, ale wciągające i też dynamiczne.

W Piramido największa decyzyjność graczy dotyczy doboru kafelków pod kątem punktacji. Można iść we wszystkie/większość symboli i zdobyć mniej więcej równą liczbę punktów za każdy, można też starać się dobierać tylko 2-3, tak by optymalizować zysk za najmniejszą grupę, która punktuje dwa razy. Jakoś odruchowo zawsze szedłem w tę drugą strategię.

Krzyż ankh był moim ulubionym symbolem podczas robienia zdjęć, co widać w całej recenzji 😀

Interakcja i losowość w grze są ze sobą trochę powiązane. Stosy kafelków, z których uzupełniamy pulę płytek do dobrania są odkryte, dzięki czemu uzupełniający je gracz może zrobić na złość przeciwnikom – wybiera zawsze jeden z dwóch kafelków, którym uzupełnia rząd. Zdarza się jednak, że np. wybór dobry dla mnie oznacza, że dołożę płytkę sprzyjającą przeciwnikowi. Coś za coś. Czasami czułem jednak, że wybór nie zależy ode mnie, gdy w rzędzie leżały same płytki, których nie chciałem dobierać.

Do ogródka z wadami Piramido wrzucę możliwość odpadnięcia w trakcie partii. Może się to zdarzyć, gdy źle dołożymy kafelki i powstanie dziura, której nie da się ukryć płytką specjalną (bo te zostały już np. zużyte). To bardzo mało prawdopodobne przy ogarniających rzeczywistość graczach, ale teoretycznie możliwe. Jest to dla mnie sporą wadą w rodzinnym tytule, w którym już w pierwszej z czterech części rozgrywki ktoś może zostać poza zabawą.

W grze podoba mi się uczucie, że coś tworzę – punkty z rundy na rundę nie są oderwane od siebie, bo pod uwagę brane są wszystkie widoczne symbole, także z wcześniejszych rund. Sprawia to też jednak, że po jednej-dwóch partiach wszyscy zaczynają grać podobnie, umieszczając ikonki na krawędziach, by były widoczne w dalszej części partii.

Kasia:

Wizualnie okładka Piramido nie wygląda jakoś szałowo (trochę trąci myszką), ale już elementy w pudełku są jak najbardziej w porządku. Szczególnie podobają mi się powycinane drewniane symbole, których dano cały dodatkowy komplet, gdyby coś nam się zgubiło lub zniszczyło. Do tego dochodzi sterta kafli, które są spore, estetyczne i solidne.

Reguły Piramido są na tyle przystępne, że gra ma charakter rodzinny. Można powiedzieć, że to taka wariacja na temat domino. Nawet niedzielni planszówkowicze powinni więc od razu zorientować się z czym mniej więcej mamy do czynienia.

Piramido to gra dość dynamiczna – bierzemy jeden z trzech kafli, dokładamy go do swojej budowli i uzupełniamy pulę dla kolejnego gracza. Nie ma tu wielkiej filozofii, dzięki czemu nawet grając w pełnym składzie nie trzeba długo czekać na swoją kolej. Jednocześnie jednak żaden z trzech etapów nie jest banalny, gdyż nawet uzupełniając „kamieniołom” nowym kafelkiem możemy zdecydować który z widocznych będzie najlepszym wyborem. Nie ma co się oszukiwać – zwykle nie chcemy wybrać czegoś, co podpasuje kolejnemu graczowi, dzięki czemu, mimo, że każdy buduje tu swoją piramidę, to mamy nieco negatywnej interakcji.

Zmyślność mechaniki Piramido polega na tym, że z jednej strony po prostu dokładamy kafle, by pasowały nam kolory, a z drugiej trzeba jednak myśleć o kolejnych rundach, bo symbole widoczne na obrzeżach naszej piramidy będą się liczyły także później. Gra jest więc zasadniczo prosta, ale też nie jest od razu do końca jasne jaka strategia jest najbardziej korzystna punktowo. Naturalnie wydawało mi się, że najlepiej będzie zapunktować za wszystkie lub możliwie wiele kolorów. Ostatecznie jednak skłaniam się do opinii, że lepiej jest redukować liczbę kolorów w naszej piramidzie, a im większe jednorodne połacie tym lepiej. Jak widać, jest tu pole do pokombinowania.

Jak to bywa w przypadku gier rodzinnych z pewną losowością, także i Piramido ma całkiem dobrą regrywalność. Za każdym razem nasze piramidki będą wyglądały nieco inaczej, a możliwość delikatnego wpływania na innych graczy przez dokładanie im kafli z wybranego stosu wprowadza dodatkowy element nieprzewidywalności zabawy.

Ocena Wiktora: 6,5/10
Ocena Kasi: 7/10

Gra we dwoje:

Wiktor:

Piramido we dwoje wypada bardzo podobnie do wariantu z większą liczbą graczy. Zmniejsza się nieco przemiał kafelków, trochę łatwiej też zaplanować ruchy, bo pomiędzy nimi znika jedna z trzech płytek, a nie potencjalnie wszystkie, jak przy większej liczbie osób. Chyba najprzyjemniej grało mi się tylko przeciwko Kasi, miałem wówczas największą kontrolę nad grą. Dodatkowo mogłem „przygotować” sobie kafelki, wiedząc co prawdopodobnie dobierze Kasia.

Kasia:

Piramido nieźle dopasowuje się do liczby graczy przy stole. Nie czuć więc by we dwoje rozgrywka znacząco odbiegała od tego, co mamy w większym gronie. Tak jak wspomniał Wiktor, mamy tu większą kontrolę nad pojawiającymi się kaflami, choć też z drugiej strony, skoro mniej ich schodzi to w przypadku braku jakiegoś koloru, mniejsza jest szansa, że pojawi się on na stole w trakcie jednego „okrążenia”.

Ocena Wiktora: 7/10
Ocena Kasi: 7/10

Ocena:

Wiktor:

Piramido jest dość przyjemną grą rodzinną, skierowaną do trochę mniej doświadczonych graczy. Początkowo oceniałem ją o pół oczka albo i całe niżej, ale im więcej grałem, tym bardziej mi się podobała. Jeśli zagracie, to dajcie jej tych kilka partii na rozruch 🙂

Kasia:

Piramido to niezła gra, ma przystępne zasady i estetyczne komponenty, nie dłuży się i nie jest banalna. Dla mnie osobiście ciut za mało tu odczuwalnej rywalizacji i emocji. Gra powinna natomiast trafić do graczy rodzinnych, szukających zmyślnych planszówek z pewną interakcją.

Cechy:

  • zyskuje z kolejnymi partiami
  • niebezpośrednia interakcja potrafi być wredna, szczególnie we dwoje

Plusy:

  • ciekawy system punktacji
  • proste zasady
  • ładny wygląd, porządne wykonanie

Minusy:

  • można odpaść w trakcie gry
  • w większym gronie nieco mniejsze wrażenie wpływu na kafelki, które otrzymujemy

Grę przekazało nam wydawnictwo:

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.